69, czyli blaski i cienie seksu oralnego
W zasadzie pozycja 69 nie powinna być ulubioną pozycją wszystkich tych, którzy cenią sobie równouprawnienie w seksie. Dlaczego więc nie wszyscy ją lubią?
Odpowiedź na to pytanie wcale nie jest taka prosta i znalezienie jej zajęło specjalistom dużo czasu - głównie dlatego, że pytani nie chcieli powiedzieć prawdy. Ci, dla których seks jest jedynie niezbyt przyjemną, acz niezbędną czynnością służącą wyłącznie prokreacji, odrzucali seks oralny w każdej postaci jako wynaturzenie. A każda kobieta uważająca się za wyzwoloną i doświadczoną w sprawach seksu mówiła, że kocha seks oralny, a pozycję 69 szczególnie.
Z naukowych danych - nie wiemy, przyznajemy się od razu, czy to były dane zebrane teoretycznie czy praktycznie - wynika, że większość badanych uprawiających seks uważa, że 69 owszem, jako element gry wstępnej to fajna pozycja. Ale jeśli ma doprowadzić do orgazmu, to i mężczyźni, i kobiety wolą seks oralny po kolei, a nie na raz. I wielu z nich trudno się do tego przyznać, bo boją się posądzenia o seksualny egoizm.
Tymczasem egoizm nie ma z tym nic wspólnego. Wielu kochanków i kochanek ma po prostu problem z tym, na czym się skupić: czy na własnej przyjemności, którą odczuwają, czy na dawaniu przyjemności partnerowi. Własna narastająca rozkosz sprawia, że nie potrafią skupić się bez reszty na doprowadzeniu do orgazmu partnera. I to nie jest jedyny problem, jak pisze Alex Comfort, autor "Radości seksu".
"Jeśli chcesz sprawiać partnerowi lub partnerce największą rozkosz, na jaką cię stać, musisz to robić z należytą uwagą, nie tracąc panowania nad sobą jak podczas jednoczesnego orgazmu genitalnego" - pisze dr Comfort. - "Zbliżanie się orgazmu - zwłaszcza u kobiety - nie sprzyja zachowaniu właściwej techniki, może się nawet skończyć ugryzieniem mężczyzny".
Konieczność zachowania panowania sprawia, że traci się co najmniej połowę frajdy z własnego orgazmu. Dlatego znawcy zalecają jednak seks oralny na zmianę.
"Kiedy ssę penisa, chcę oddać się temu bez reszty, skoncentrować się na zadaniu i dać z siebie wszystko, użyć warg, języka, obu rąk i olejku dla dzieci" - wyjaśnia Linzi Drew, modelka i aktorka erotyczna. - "Chcę patrzeć na twarz kochanka, zbadać każdy cal jego ptaka, a nawet oglądać siebie w akcji. Podobnie się dzieje, gdy leżę rozciągnięta na łóżku, z rozwartymi wargami sromowymi i nabrzmiałą łechtaczką: chcę być tylko lizana, pieszczona i kochana, chcę zamknąć oczy i pozwolić, by wielokrotne orgazmy wciągnęły mnie w odmęty mojego własnego oceanu."
Dlatego jeśli masz poczucie winy, że nie lubisz pozycji 69 - pozbądź się go. Seks oralny po kolei może być jeszcze fajniejszy! Tylko koniecznie pamiętajcie o tym, żeby jednak zacząć od kobiety - ona mimo orgazmu zachowa zdolność do działania, a o większości mężczyzn nie można tego powiedzieć...
Zobacz także: Seks oralny? To łatwe!