Candaulizm - co to takiego?
To jedna z metod całkiem legalnego zdradzania własnego faceta. W dodatku w jego obecności.
Pojęcie pochodzi podobno od Candaula, starożytnego władcy jednego z krajów Azji Mniejszej. Miał on żonę tak niewiarygodnie piękną, że postanowił pochwalić się jej urodą przed wszystkimi swoimi żołnierzami - i w tym celu nakazał jej, by wystąpiła przed nimi w całej okazałości, czyli nago.
Oburzona królowa odmówiła, a równie oburzony mąż natychmiast pozbawił ją życia. I w ten sposób stał się niejako patronem wszystkich mężczyzn, którzy uwielbiają chwalić się urodą swoich żon - i to nie tylko pokazując je nago publicznie, ale też oglądając, jak uprawiają seks z obcymi mężczyznami. I w dodatku to ich cholernie podnieca do tego stopnia, że najcześciej masturbują się patrząc, jak ich żony dostają orgazmu za orgazmem w ramionach innego faceta...
Trudno w to uwierzyć? Zazwyczaj mężczyzna kojarzy się z czymś dokładnie odwrotnym, czyli z zaborczym chronieniem swojej kobiety przed obcymi mężczyznami. Skąd więc u całkiem pokaźnej liczby samców krańcowo odmienna reakcja?
Odpowiedź na to pytanie kryje się w bardzo, bardzo odległej przeszłości. Otóż podstawowym zadaniem samca od wieków jest zapłodnienie jak najlepszym materiałem jak największej liczby kobiet. Ponieważ każdy samiec stawia sobie takie zadanie, to oczywiście gdy kobieta jest jedna, a facetów dwóch, to jeden dla drugiego jest konkurencją.
Co się wtedy dzieje? Oczywiście najprostszy schemat jest taki - i też bierze się z odległej przeszłości - że jeden drugiemu daje w mordę i ten, który jest silniejszy, zabiera kobietę, żeby się z nią kochać. Ale nie zawsze o to chodzi - bo rzecz w tym, że pojawienie się konkurenta sprawia, że organizm mężczyzny zaczyna pracować na najwyższych obrotach, by wytworzyć jak najlepszą spermę - w domyśle znacznie lepszą od konkurenta - by to ona ją zapłodniła, a nie sperma poprzednika. Zacznie efektywniej pracują też wtedy wszystkie mięśnie - no bo chodzi o to, by gotowe do boju plemniki wystrzelić ze znacznie większą siłą niż te konkurenta, by to właśnie one szybciej dotarły do jajeczka.
W sytuacji maksymalnej mobilizacji wszystkich sił witalnych organizmu orgazm jest niezwykle intensywny i naprawdę nieporównywalny z żadnym innym w żadnej innej sytuacji, a widok obcego penisa wdzierającego się do pochwy własnej kobiety jest dodatkowym bodźcem do osiągnięcia orgazmu-giganta przez faceta.
Co prawda już po bardzo często dochodzi jednak do scen zazdrości - mimo że to najczęściej mężczyzna jest motorem takiej właśnie zabawy erotycznej. Zanim więc zaczniecie zabawę w antycznego króla i jego królową uprawiającą seks z kimś inym na jego oczach - lepiej się dobrze zastanówcie. Może mimo wszystko candaulizm powinien pozostać waszą niezrealizowaną fantazją? Zawsze przecież można o tym sobie cichutko poświntuszyć podczas gry wstępnej...