Chcę jaskiniowca!
Gdyby zapytać większość kobiet o to, jaki ma być mężczyzna, z którym poszłyby do łóżka, to pomijając różnice w wyglądzie zewnętrznym, na pewno musiałby być uprzejmy, delikatny, miły, no i oczywiście dobry w łóżku.
Tylko że tonie do końca prawda... Dowcip polega na tym, że partner posiadający opisane wyżej cechy jest po prostu bezpieczniejszy i łatwiejszy w pożyciu, zwłaszcza jeśli kobieta rozważa dłuższy związek. Ale wiele pań - żeby nie powiedzieć większość - tak naprawdę pragnie w łóżku czegoś zupełnie innego, ale za nic się do tego nie przyzna, bo to politycznie niepoprawne.
Otóż większość kobiet marzy o silnym, zdecydowanym mężczyźnie w typie jaskiniowca, który całkiem tak jak kilka tysięcy lat temu złapie za włosy kobietę, która mu się podoba i nie patrząc na to, czy się zgadza czy nie, zaciągnie ją do jaskini i weźmie ją siłą dając orgazm stulecia, żeby w ten - bardzo zresztą słuszny i skuteczny sposób - przekonać ją, że nie warto mu się sprzeciwiać.
Fot. M. Kabelis
Powody chęci przeżycia czegoś takiego leżą niezwykle głęboko, na samym dnie kobiecej psychiki, i nie do końca mają związek z seksem - raczej z faktem, że kobieta została pojmana i że przejmuje ją rozkoszne uczucie poddania się woli silniejszej niż jej własna, przy czym należy dodać, że warunkiem niezbędnym jest otrzymanie czegoś w zamian za oddanie. Rewelacyjny seks z jaskiniowcem jest tu jak najbardziej na miejscu. Jeśli kochanek zastosuje tylko te zewnętrzne jaskiniowe chwyty, czyli chwyci za włosy i zaciągnie do jaskini - niekoniecznie dosłownie, może być i w przenośni - a nie wynagrodzi kobiecego oddania seksem stulecia - to znaczy, że nie jest żadnym jaskiniowcem i cała charakterystyka jego nie dotyczy.
Dodajmy: o tym, że to seks stulecia, ma być przekonana także kobieta, nie tylko facet. A czy jest przekonana, czy nie, to raczej łatwo się zorientować. Jeśli mówi coś w rodzaju: "Tak, tak, kochanie, było cudownie, zadzwoń" i ucieka, a potem nie odbiera telefonów" - to znaczy, że mężczyzna musi jeszcze popracować nad swoją jaskiniową techniką. Jeśli natomiast nie będzie jej można wyrzucić z łóżka, bo chciałaby jeszcze i nawet jeśli już musi wstać do pracy, to ma z tym wyraźne problemy - technika jaskiniowa zdała egzamin.
Oczywiście, bywają też kobiety, które za nic w świecie nie przyznają się do tak wulgarnych pragnień i chęci przeżycia nocy w stylu naszych nieco brutalnych, ale za to silnych, męskich i zdecydowanych przodków. Ale to już kwestia mężczyzny i wyborów jakich dokonuje - tak kobiet, jak metod. A to zupełnie inna bajka...
Zobacz podobne artykuły: