Chcesz seksu? Nie płacz!

To się niestety zdarza: mnóstwo przygotowań do tego najważniejszego wieczoru, kosmetyczka, krawcowa, makijaż, godziny w kuchni - i wreszcie ten wymarzony mężczyzna staje  w drzwiach. Kolacja przy świecach, dobre wino, a później dziki seks do rana. Czasami tak to wygląda - a czasami plany się walą z powodu kłótni i damskich łez.

Okazuje się, że jeśli po awanturze mężczyzna wychodzi trzaskając drzwiami i nici z seksu - to nie zawsze przyczyną jest właśnie kłótnia. Często to po prostu reakcja na kobiece łzy. Dlaczego? Otóż jak zbadali izraelscy naukowcy, kobiece łzy zawierają związki chemiczne, które sprawiają, że u mężczyzny natychmiast spada ochota na seks!

Naukowcy zbadali to w bardzo prosty sposób: najpierw skłonili kobiety do płaczu i zebrali ich łzy. Zebranie sporej ilości łez wcale nie było trudne - wystarczyło dać paniom do obejrzenia kilka melodramatów. Zebrane łzy wraz z fotografiami pań otrzymali później mężczyźni, którzy mieli za zadanie wąchać łzy i oceniać atrakcyjność seksualną kobiet na zdjęciach - przy czym część panów otrzymała do wąchania nie łzy, ale sól fizjologiczną.

Co się okazało? Otóż ci mężczyźni, którzy wąchali łzy, generalnie znacznie niżej ocenili twarze kobiet z fotografii niż ich koledzy, którzy wąchali sól fizjologiczną i oglądali te same zdjęcia. Warto dodać, że chodziło wyłącznie o ocenę atrakcyjności seksualnej, a nie urody samej w sobie - ta ocena u obu grup wypadła bardzo podobnie.

Dokładne badanie panów wąchających łzy wykazało, ku zdziwieniu badaczy, spadek poziomu testosteronu i podniecenia seksualnego, a rezonans magnetyczny mózgu wykazał niezbicie, że po wąchaniu łez ośrodki odpowiedzialne w męskim narządzie do myślenia za zainteresowanie seksem wykazywały się śladową aktywnością...

Co konkretnie we łzach odpowiada za taką męską reakcję - nie wiadomo, choć dla naukowców jest to kolejny dowód na to, że ludzkie łzy, tak jak i u wielu innych ssaków są nośnikiem wielu informacji o tym, kto te łzy wylewa. W tym konkretnym przypadku - sygnałem, że nie chcemy seksu, bo nie mamy na to ochoty, co będący w zasięgu łez mężczyzna bezbłędnie i podświadomie wyczuwa.

Dlatego jeśli nie chcemy rezygnować z seksu, lepiej nie płaczmy. Przynajmniej nie wtedy, gdy obok mamy mężczyznę, którego chcemy zaciągnąć do łóżka, a za plecami - sypialnię przygotowaną na każdy wariant namiętnej, seksownej nocy.