Co zniechęca mężczyznę do seksu - część pierwsza
Kim jest seksualny trup, a kim kobieta - policjant? Dowiedz się, na co musisz uważać idąc do łóżka z mężczyzną!
Znana psychoterapeutka Barbara de Angelis opracowała dwadzieścia powodów, dla których mężczyźni unikają seksu. Oto pierwsza dziesiątka.
Pierwszym powodem jest nie okazywanie radości z samego faktu uprawiania seksu z kochanym mężczyzną. Dzieje się tak dlatego, że większość z nas nadal wierzy w mit wpojony przez wychowanie, zgodnie z którym mężczyźni nie szanują kobiet lubiących seks.
To oczywiście bzdura. Większość zdrowych ludzi bez względu na płeć czerpie radość z seksu i tak powinno być. Po prostu trzeba się do tego przyznać i to okazać.
Sednem problemu może też być fakt, że seks jest w porządku - tylko partner nie ten albo sposób, w jaki go uprawia. Jeśli próby zmian tej sytuacji nie dadzą efektu, warto się wtedy poważnie zastanowić, czy ciągnąć ten związek!
Drugim powodem jest brak inicjatywy w łóżku. Są takie kobiety, które całkowicie się podporządkowują mężczyźnie uważając, że to tak właśnie ma być. Niestety, nie. Mężczyzn nie pociągają kobiety, które nigdy nie przejawiają inicjatywy, bo czują się manipulowani i wykorzystywani. A kto lubi takie uczucie?
Trzeci powód to kobieta, która wstydzi się penisa i boi się go dotknąć. Może nam, erotomaniaczkom, trudno w to uwierzyć, ale bywa i tak, że kobieta boi się pieścić czy masować penisa nie wspominając o innych częściach ciała. Mało co bardziej zniechęca do seksu mężczyznę.
Czwarty powód to domena seksualnych egoistek - chociaż nie tylko. Otóż wiele kobiet uważa, że mężczyzna i wyłącznie on ma zrobić wszystko, by ona miała orgazm. Jeśli mu się to nie uda, to cały seks, bez względu na to, jak byłby miły, jest nieudany. Cóż, z pewnością w kwestii damskiego orgazmu wiele zależy od mężczyzny, ale przecież nie tylko od niego. Jeśli nie jest jasnowidzem to nie będzie wiedział, jak pieścić czy kochać kobietę, by miała orgazm. A jeśli jeszcze facet starał się do siódmych potów, orgazmu nie było i kobieta po wszystkim powie oskarżycielsko: "to twoja wina", to naprawdę trudno liczyć na to, by chciał iść z nią do łóżka jeszcze raz. Kto lubi się czuć winny, i to jeszcze w seksie...?
Piąty powód to dominujący charakter u kobiety, który sprawia, że w łóżku zachowuje się jak... policjant. I dyryguje ruchem: "teraz w lewo, mocniej, w prawo, nie, zwolnij..." To zupełnie co innego niż powiedzieć facetowi, jakie pieszczoty się lubi! Mężczyzna w łóżku z taką kobietą czuje się jak na egzaminie prowadzonym przez wyjątkowo surową nauczycielkę. A to odbiera całą radość z seksu.
Szósty powód to seksualny trup, czyli kobieta, która jest tak opanowana, że w ogóle nie reaguje na seks. Powody takiego zachowania bywają różne: może jest powściągliwa z natury i nie umie ujawniać swoich uczuć, może ma o coś żal do partnera - a może wstydzi się okazać emocje, żeby ten nie wziął jej za kurwę? Całkiem sporo jest jeszcze takich pań, które uważają, że tylko rozwiązłe kobiety czerpią radość z seksu. Tymczasem mężczyzna w takiej sytuacji nie ma pojęcia, czy kobiecie jest z nim dobrze, czy nie i czy w ogóle cokolwiek czuje. A może wolałaby teraz akurat iść na zakupy albo coś? Przyznacie, że może to odebrać ochotę na seks.
Siódmy powód to sytuacja przeciwstawna, czyli kobieta, która mówi za dużo. Po prostu seksualna gaduła! I tak jak bardzo ważne jest, by mężczyzna wiedział, jakie pieszczoty sprawiają nam radość, a nie da się tego przekazać bez mówienia - tak równie ważne jest to, żeby nie mówić za dużo. Nie każdy mężczyzna wbrew pozorom lubi świntuszyć i w ogóle rozmawiać podczas seksu. Większość takie gadanie rozprasza, a ponieważ mężczyźni nie mają podzielnej uwagi, to oznacza, że rozproszeni mówieniem nie będą mieli żadnej frajdy z tego seksu. A przecież nie o to chodzi, prawda?
Ósmy powód to zaniedbanie: niestaranna depilacja, brak dbałości o wygląd sprawia, że mężczyzna widząc panią z włosami pod pachami i niedomytą ma ochotę wiać, gdzie oczy poniosą. Pamiętajmy, że nawet jeśli mężczyzna nie jest przesadnym higienistą, to doznania wzrokowe są dla niego najważniejsze i jeśli ma zostać w naszym łóżku - muszą być odpowiednie.
Dziewiąty powód to zbytni samokrytycyzm kobiety wobec swojego ciała. No naprawdę nie należy do przyjemności pójście do łóżka z kobietą, która wiecznie na coś narzeka: a to że ma kilka kilo nadwagi, fryzura nie taka, ręce brzydkie, a nogi za krótkie. Oczywiście ona mówi to wszystko po to, by mężczyzna zaprzeczał, ale na dłuższą metę takie narzekanie jest męczące. Poza tym mężczyźni wolą kobiety pewne siebie, przekonane, że są atrakcyjne. A jak ta wybrana będzie mu za często powtarzała, co w niej jest nie tak - to on w to w końcu uwierzy...
Dziesiąty powód to zbytnia dbałość o własny wygląd. Kobieta, która idąc do łóżka z facetem każe mu być bardzo ostrożnym, bo inaczej zepsuje się jej fryzura lub poodpryskuje lakier na paznokciach - może na długo zniechęcić do seksu. Wydawałoby się, że mężczyźni nie przywiązują wagi do tych wszystkich akcesoriów, z pomocą których kobiety dbają o swoją urodę. Okazuje się jednak, że nie - przynajmniej w łóżku. I tam, jak wynika z badań doktor de Angelis, przeszkadza mężczyznom nadmiar makijażu, a szczególnie szminki, zbyt duża ilość biżuterii, no i fryzura, której nie można tknąć. Wszystko to jest męskim zdaniem niepotrzebne w łóżku, a kobieta, która używa takich środków w nadmiarze, najwidoczniej ma coś do ukrycia...
Uwaga! W Piątek druga część Parszywej Dwudziestki, czyli dwudziestu powodów, dla których mężczyźni unikają seksu.
Zobacz także: