Czemu faceci drapią się po jajach?
Kobiety uważają, że facet smyrający się po własnym kroczu to jakaś obleśna świnia, a tymczasem ta czynność to rytuał o niezwykłej głębi i wielu znaczeniach.
Stoi sobie facet na przystanku tramwajowym. Rozgląda się w prawo, rozgląda się w lewo, po czym jednym krótkim, ale zdecydowanym ruchem dotyka ręką swojego krocza i po chwili cofa rękę.
- Pfuj! Ohyda! Co za obleśna świnia! – mówią zgorszone takim widokiem obserwujące go dziewczęta.
O czymże świadczy taka reakcja dziewcząt? O ich wysokim poczuciu kultury? Moim zdaniem raczej o elementarnym braku wiedzy na temat głębi sensu wykonanej przez faceta czynności. Musicie pamiętać, drogie Panie, że my faceci nie robimy nigdy rzeczy niepotrzebnych i pozbawionych głębszego sensu – dlatego m.in. nasze rozmowy telefoniczne trwają maksymalnie 30 sekund i nie odczuwamy potrzeby posiadania większej liczby butów niż trzy pary.
Czy myślicie, że istoty tak bardzo nastawione na sens wykonywanych przez siebie czynności tak bez sensu traciłyby energię na bezmyślne drapanie się po jajkach? No pewnie, że nie – ta czynność to otoczony kultem rytuał, przejaw rządzącej nami siły Matki Natury. W dodatku kryje w sobie ogromną głębię wielorakich sensów.
Zacznę od tych najprostszych: co robią ludzie, którzy bardzo głęboko się nad czymś zastanawiają albo usiłują sobie coś przypomnieć? Drapią się po głowie, a jak wiadomo, faceci używają do myślenia nie tylko głowy, ale też penisa – o tym, którego z organów użyją w danym momencie, zależy to, o czym akurat w danej chwili myślą. Jak widać główka penisa myśli szybciej, bo drapanie po niej zazwyczaj trwa zaledwie ułamek sekundy.
To oczywiście nie wszystko. Inny nawyk wspólny wszystkim ludziom dotyczy sytuacji, gdy ma się przy sobie coś cennego – wtedy co chwilę sprawdzamy, czy przypadkiem tego nie zgubiliśmy, np. niektórzy notorycznie chwytają się za tyłek, sprawdzając, czy nikt im nie gwizdnął portfela z tylnej kieszeni. Faceci to, co najcenniejsze mają poniżej pępka i choć to irracjonalne, zawsze wolą się upewnić, że nadal to mają.
Drapanie się po jajkach to też wyraźny sygnał wysyłany specjalnie dla Was, drogie Panie. Facet chwyta się za krocze w Waszej obecności, chcąc Wam przypomnieć, że choć ma tam swój największy skarb, ma w sobie takie pokłady hojności, że pozwoli Wam się tym skarbem przez jakiś czas pobawić. Toż to prawdziwa szlachetność, a nie żaden przejaw braku kultury!
Mam nadzieję, że teraz już widzicie, że w drapaniu się po jajkach nie ma niczego niewłaściwego, czy niekulturalnego, dlatego apeluję, żeby na widok smyrającego się po kroczu faceta, nie reagować zgorszeniem i piorunującym spojrzeniem pełnym oburzenia. Co więcej, gwarantuję Wam, dziewczyny, że jeśli to Wy zaczniecie się marać po cyckach albo tyłku, żaden facet nie powie, że to obrzydliwe...
Inny felieton Zenona Zabawnego: Po czym poznać, że facet na Ciebie leci?