bezwstydnik

Dlaczego nie warto się bzykać z ekologami?

Łono natury jak każde łono budzi pozytywne skojarzenie, ale są i tacy, którzy przesadzają, proponując uprawianie... eko-seksu.

Odwiedzin: 3418

Jak wiadomo, z maniakami ochrony przyrody można się nie zgadzać, ale odłóżmy na bok ideologiczne spory o tym, czy lepiej zjeść jajko czy lepiej poczekać, aż wyrośnie z niego apetyczny kurczak i zadajmy sobie pytanie podstawowe: czy warto się z nimi bzykać?


Z pozoru odpowiedź nasuwa się sama – no pewnie, że tak, bo przecież seksik na łonie natury to sama przyjemność – stóg siana, malownicza łąka czy dzika plaża to miejsce znacznie lepsze niż niewygodne siedzenie zabójczego dla przyrody tira. Zmienicie jednak zdanie po przeczytaniu książki pt. "Eco-Sex: Go Green Between the Sheets and Make your Love Life Sustainable" autorstwa Stefanie Iris Weiss.


Autorka opisała w niej zasady tzw. eko-seksu, czyli współżycia seksualnego przyjaznego dla środowiska. Trzeba przyznać, że nie są zachęcające, choć zaczyna się nieźle i dość zaskakująco, bo od antykoncepcji, która w eko-seksie jest obowiązkowa! Dlaczego? Bo nie ma niczego bardziej szkodliwego dla przyrody niż kolejny człowiek, który pozostawia po sobie tony śmieci.


Jeśli chodzi o antykoncepcję to zalecane są prezerwatywy, ale wyłącznie z naturalnego lateksu, poliuteranowe są wykluczone. To samo tyczy się nawilżaczy – mogą być jedynie lubrykanty na bazie wody lub silikonu, w żadnym razie te oparte na olejkach. Nie wiem, jak Wam, ale mi dziewczyna nawijająca o lubrykantach, silikonach i poliuteranach już w zupełności wystarczy do stracenie jakiekolwiek ochoty na seks, ale idźmy dalej.


Samego opisu stosunku pani Stefanie Iris Weiss w swojej książce nie zawarła, choć zapewne trzeba to robić powoli, bo przy zbyt szybkim oddychaniu, produkuje się zbyt dużo dwutlenku węgla. W tej sytuacji zapewne najlepiej by było, żeby kobieta w ogóle udawała orgazm.


Po wszystkim zostaje już tylko szukanie odpowiedniego pojemnika na śmieci, aby wrzucić do niego zużytą prezerwatywę (na szczęście nie proponuje, aby używać ich wielokrotnie). Nie ma mowy, żeby wyrzucić go do pojemnika na papier, szkło, a już, nie daj Bóg, np. do muszli klozetowej.


Być może ekologom i ekolożkom taki eko-seks daje dużą satysfakcję, ale mnie jakoś nie przekonuje. Poza tym, wszystko, co opisałem i tak nie ma większego znaczenia w zestawieniu z podstawowym powodem, dla którego nie zamierzam bzykać się z jakąś „zieloną”. A powód to prozaiczny – ekolożki to wegetarianki, a te, jak wiadomo, w ogóle nie biorą mięsa do ust...



Inny felieton Zenona Zabawnego: Czemu faceci gapią się na cycki? Bo to poprawia zdrowie!

Zenon Zabawny


Komentarze
Ilość komentarzy: 0
Zaloguj się aby skomentować
Brak komentarzy!
hotzpod
Wystawa prac  erotyzm-oczami-kobiet.

Wystawa prac erotyzm-oczami-kobiet.

<

Od 20.10. do 20.12 2010 w ekskluzywnych alejkach City Park Residence można oglądać wystawę najlepszych fotografii przysłanych na konkurs “Erotyzm Oczami Kobiet”

BS Bohemia Sekt

BS Bohemia Sekt

<

Sponsor wernisażu - producent wysokiej jakości win musujących Bohemia Sekt oraz spokojnych - Habánské sklepy, Chateau Bzenec, Vino Mikulov oraz Winnica Pavlov.

Treści prezentowane na tej stronie
są przeznaczone wyłącznie dla osób pełnoletnich.
Oświadczam, że ukończyłem 18 lat.