Eliza Chojnacka i seks
- Bardzo mnie denerwuje, kiedy czytam książkę i nie ma w niej ani słowa o seksie - mówiła Eliza Chojnacka. - Bo to przecież nienaturalne, prawda?
Autorka głośnej książki "Nieporządna?" została zaproszona przez portal Erotyzm-Oczami-Kobiet na spotkanie autorskie, które odbyło się w klubie Meskalina. Eliza Chojnacka opowiadała o swojej książce, choć - jak zaznacza z humorem - zasadniczo jest przeciwna takim opowieściom.
- No bo przecież nie po to napisałam tę książkę, żeby się z niej spowiadać - śmieje się.
Nie uważa też, by jej książkę można było traktować jako książkę o seksie, choć takich opinii nie brakuje.
- To jest książka o życiu - opowiada. - A że w nim seks zajmuje ważną rolę, to jest też o seksie. Ale przecież nie tylko o nim. Jest też o podejściu do życia, o religii, poglądach... To wszystko składa się na życie i zawsze mnie to bardzo denerwuje, kiedy czytam książkę i nie ma w niej słowa o seksie, tak jakby nie istniał albo jakby ci ludzie w ogóle się nim nie zajmowali. Bo to przecież nienaturalne, prawda?
Bohaterka Chojnackiej o seksie myśli bardzo dużo - te myśli są dla niej punktem wyjścia do poznawania własnego ciała, jego tajników, swoich reakcji na pieszczoty, własnych emocji i pragnień. A prawie równie często jak marzy o seksie uprawia go z różnymi mężczyznami, choć od czasu do czasu pojawia się także kobieta. Ale seks w książce Elizy Chojnackiej nie służy tylko podniesieniu napięcia - i sprzedaży książki. On jest pretekstem do opowiedzenia prawdy o kobiecie, i to prawdy nie zawsze ładnej, łatwej, dobrej, a już na pewno - nie stereotypowej. Ale dla Elizy Chojnackiej pisanie prawdy, opisywanie prawdziwego życia, nawet jeśli nie jest najlepsze i najłatwiejsze, jest najważniejsze
- My nie jesteśmy takie święte, jak to się stereotypowo zwykło uważać - wyjaśnia pisarka. - Też potrafimy pójść z facetem do łóżka bez miłości, potrafimy go wykorzystać bez skrupułów i potrafimy upodlić się tak jak moja bohaterka po koncercie swojej ukochanej grupy w Berlinie. Po co? Żeby się czegoś dowiedzieć o sobie, poza tym czasem właśnie takie maksymalne upodlenie jest odskocznią do czegoś lepszego...
Ale mimo to pisarka nie ocenia i nie wartościuje kobiet - gdy z sali pada pytanie, czy uważa Polki za osoby pruderyjne, długo zastanawia się nad odpowiedzią.
- Są różne kobiety, takie, które są otwarte w sprawach seksu i takie, które są zahamowane - mówi w końcu. - A każdy przecież ma prawo, by żyć w taki sposób, jaki mu się podoba. Jeśli więc im takie życie bez radości z seksu odpowiada, to dlaczego nie? Oczywiście wstyd przed nazywaniem pragnień, żądzy, udawanie, że ich nie ma - to tak, to jest pruderia. Ale ich doświadczenia, ich przeżycia są nie mniej prawdziwe niż tych bardziej otwartych kobiet...
Obecnie pisarka pracuje już nad kolejną książką która - jak zapowiada - będzie jeszcze bardziej ostra niż "Nieporządna?".
- Aż mnie samej czasami robi się gorąco - śmieje się Eliza Chojnacka.
Ale szczegółów nowego dzieła nie chciała zdradzać - na to trzeba będzie poczekać, aż książka się ukaże...