Faceci, którzy wsadzili penisa nie tam gdzie trzeba...
Gdy wokół brak kobiety napalonym facetom przychodzą różne naprawdę głupie pomysły na to, gdzie można wsadzić penisa.
Dzisiejszy tekst to właściwie apel o litość. Mam nadzieję, że po jego przeczytaniu zrozumiecie, drogie Panie, że facet z penisem w stanie erekcji to nabita bomba, którą tylko Wy możecie bezpiecznie (i jakże przyjemnie) rozbroić. Gdy tego nie zrobicie, facet spróbuje ją rozbroić samemu, co niestety, często kończy się eksplozją.
Historia zna całe mnóstwo przypadków facetów, którzy zapomnieli, gdzie się wkłada penisa. Jednym z nich był pewien mieszkaniec New Jersey, który uznał, że idealnym partnerem seksualnym będzie dla niego odkurzacz marki Singer A-6.
Niestety, biedak zapomniał, że w tej maszynie dmuchawa jest wprawiana w ruch przez sporej wielkości śmigło. Po wsadzeniu penisa i uruchomieniu odkurzacza śmigło skróciło jego ptaszka mniej więcej o centymetr. Niedoszły kochanek zdołał wezwać pomoc, ale wstydząc się swojego nieudanego eksperymentu, próbował przekonać policję, że zranił go uzbrojony w nóż włamywacz. Policjanci zauważyli jednak, że dziwnym trafem zakrwawiony jest także odkurzacz.
Jeszcze mniej szczęścia miał pewien nastolatek z Knoxville, który w jakimś piśmie pornograficznym wyczytał, iż serce wołu podłączone do akumulatora może stanowić wspaniałe urządzenie do „biodynamicznej stymulacji”. Ponieważ chłopak nie miał akumulatora, postanowił podłączyć kupione w sklepie mięsnym serce do zwykłego gniazdka elektrycznego.
Taki przebieg zdarzeń ustalono dopiero po pewnym czasie. W dniu wypadku przybyli na miejsce policjanci i strażacy znaleźli bowiem w ruinach spalonego domu jedynie jego zwęglone zwłoki z dziwną czarną masą na penisie.
W nietypowy sposób próbował sobie ulżyć w 2008 r. także mieszkaniec Hong-Kongu, któremu wyjątkowo ponętne wydały się... dziury w siedzeniu stalowej ławki stojącej w parku.
W trakcie miłosnych igraszek z ławką okazało się, że młody Casanova nie jest w stanie wyjąć swojego przyrodzenia z otworu. Wezwani na pomoc lekarze próbowali oswobodzić go na miejscu, ale bezskutecznie, dlatego strażacy musieli odciąć całą ławkę, by przetransportować ją do szpitala wraz z leżącym na niej na brzuchu mężczyzną. Cztery godziny później operacja uwalniania amatora seksu z ławką zakończyła się sukcesem.
W szpitalu swoje miłosne przygody zakończyli też dwaj Rosjanie w czasie swoich wakacji spędzanych na Florydzie. Obaj turyści ze zdziwieniem przyjęli informacje, że w tym stanie obowiązuje zakaz seksu... z jeżozwierzami. Obaj panowie będąc w stanie mocnego upojenia alkoholem, uznali, że najwyraźniej ten zakazany owoc musi być czymś naprawdę wyjątkowym. Udało im się nawet schwytać nieszczęsnego jeżozwierza, ale seks z nim zakończył się licznymi ukłuciami i bolesnym zapaleniem jąder, z którymi trafili do szpitala. Na szczęście placówka, do której ich przewieziono, znajdowała się poza granicami Florydy, w związku z czym nie zostali ukarani za złamanie prawa.
Same widzicie, drogie Panie, że facet i jego penis nie powinni spędzać zbyt wiele czasu sam na sam, bo może się to skończyć tragicznie. Układ: facet, jego penis i któraś z Was (przynajmniej jedna, ale może być więcej) brzmi lepiej i... bezpieczniej.