Ile trwa orgazm kobiety?
Oczywiście wiele tu zależy od samej kobiety i jej kochanka, ale pewne naukowe dane udało się ustalić. Żeby kobiety wiedziały, do jakiego ideału powinny dążyć...
Współczesna nauka udowodniła bezspornie, że orgazm może trwać co najwyżej kilka minut, a i to jest to wyjątkowo długi orgazm. Średnio kobieta szczytuje zaledwie jakieś 2 minuty, a rekordzistką okazała się pani, której Wielki O. trwał aż 7 minut! Niestety, badacze nie mieli złudzeń i nie umieścili go nawet w statystykach uważając za wyjątek, który potwierdza regułę...
Orgazmy dzielimy na krótkotrwałe, czyli takie do 20 sekund, średnie - do 29 sekund, i długotrwałe, czyli trwające powyżej 30 sekund. Czas trwania orgazmu zależy od indywidualnej wrażliwości kobiety, jej namiętności i otwartości na sprawy seksu, ale także od wielu innych, zewnętrznych czynników. Jakich?
Kluczowy jest oczywiście mężczyzna. Musi być dla niej atrakcyjny, budzić w niej poczucie bezpieczeństwa i zaufanie - prawda, jakie to odkrywcze? Powszechnie przecież wiadomo, że zazwyczaj kobiety chodzą do łóżka uprawiać seks z mężczyznami nieatrakcyjnymi, których darzą ogromną podejrzliwością...
Druga ważna sprawa to gra wstępna. Musi być długa i urozmaicona - też bardzo odkrywcze - szczególną uwagę mężczyzna powinien zwrócić na pieszczoty łechtaczki. Dlaczego? Bowiem 41% kobiet szczytuje właśnie dzięki pieszczeniu łechtaczki, 34% - łechtaczki i pochwy, 12% - płytkiego pobudzania pochwy, a 8% - w płytkich stosunkach. Swoją drogą, naprawdę ciekawej terminologii używają ci naukowcy - w tym konkretnym przypadku byli to czescy badacze Weiss i Zverina. W czasie swoich badań sprawdzili reakcję prawie 900 kobiet!
Cóż, wniosek z tego, że mężczyzna, który doprowadza kobietę do orgazmu, musi być płytki - ale tylko podczas stosunku, bo poza tym musi się wykazać wieloma rozlicznymi talentami. Musi dokładnie znać mapę ciała swojej kochanki, żeby jej zafundować te urozmaicone pieszczoty poprzedzające orgazm. Musi ją też odprężyć i ukoić jak zawodowy psycholog, bo badacze udowodnili, że kobiety wypoczęte i spokojne częściej szczytują. Na 100 zdrowych kobiet 94 miało orgazm w czasie pobudzania łechtaczki, a 74 podczas stosunku. Wśród neurotyczek szczytowała tylko co trzecia.
Co jeszcze? Musi być atrakcyjny - to już wiemy - musi też wykazywać się wyższą niż przeciętna sprawnością fizyczną na wypadek, gdyby jego psychologiczne umiejętności kojenia nie zadziałały i trzeba było nieco dłużej stosować grę wstępną. No i dobrze byłoby, gdyby zapytał: "kochanie, jaki dziś orgazm sobie życzysz? Średni, długi czy ten wyjątkowy?"
Supermanie, gdzie jesteś...