Jak to z oralem przez wieki bywało
Bywał upragnioną i najbardziej pożądaną formą uprawiania seksu, ale zdarzało się, że można było za niego stracić życie...
Starożytni Chińczycy uważali, że cunnilingus, czyli pieszczoty łechtaczki za pomocą języka powinno się uprawiać jak najczęściej, bo kochający się w ten sposób ludzie osiągają wieczną młodość. Oczywiście - jeśli kochają się tak wystarczająco często. Niestety, ideału nikomu nie udało się osiągnąć...
Starożytni Rzymianie lubili fellatio, czyli pieszczoty oralne penisa i jąder, ale była to zabawa ryzykowna, bo objęta tabu. Co ciekawe jednak tylko wówczas, gdy robiła to Rzymianinowi osoba równa statusem społecznym. Gdy oralnie kochał go ktoś, kto pochodził z niższej klasy społecznej - wszystko było w porządku...
Fot. M. Kabelis
W Europie, zwłaszcza tej średniowiecznej nie było tak dobrze i za pieszczoty oralne można było - jako że to wyuzdane, diabelskie praktyki - wylądować na stosie, a w najlepszym przypadku w lochach. Kościół katolicki wychodził z założenia, że skoro z tego seksu nie ma dzieci, no to uprawia się go wyłącznie dla przyjemności. A skoro wyłącznie dla przyjemności - to niedobrze i trzeba zakazać.
Poza tym ten rodzaj miłości jest niebezpieczny, bo narządy płciowe są brudne, i upokarzający, zwłaszcza dla kobiet, bo wykonują go na kolanach. Niestety, ten sposób myślenia zakorzenił się we wszystkich krajach, w których panuje katolicyzm, co do dziś skutkuje uprzedzeniami wobec seksu oralnego.
Hindusi kochali seks oralny od zawsze i uważali go za wyjątkowy rarytas, a kochankowie, którzy osiągnęli biegłość w tym rodzaju miłości, cieszyli się wyjątkowym uznaniem. Z właściwą sobie otwartością Hindusi uuprawiali seks oralny razem z tradycyjnym seksem, jako rodzaj gry wstępnej, albo zamiast niego.
Ale już ich całkiem bliscy sąsiedzi, czyli mieszkańcy Singapuru, mają z seksem oralnym pewien problem - jest nielegalny, chyba że stanowi element gry wstępnej. Ciekawe swoją drogą, jak to jest sprawdzane i udowadniane...
Ale co się dziwić Singapurczykom, skoro w takich Stanach zjednoczonych za uprawianie seksu oralnego można dostać... 10 lat więzienia! Co prawda tylko w Dakocie Południowej, ale jednak. W Ohio za to samo można dostać pół roku więzienia - ale co ciekawe tylko wtedy, gdy kobieta sprawia mężczyźnie przyjemność. Gdy on sprawia jej - sytuacja nie jest przestępstwem. Proszę, i to jest prawdziwe równouprawnienie!