Kto to taki nimfomanka?
Wbrew temu, co lubią sobie powiedzieć niektórzy ciency mężczyźni, to nie jest kobieta, która chce się kochać przynajmniej raz w tygodniu. Kim więc jest nimfomanka?
To damski odpowiednik erotomana, a to określenie oznacza z kolei kogoś, kto nadmiernie lubi seks. Ale zupełnie poważnie podchodząc do tematu rzeczywiście są ludzie, którzy mają z tym problem. Badania naukowe ich mózgów metodami rezonansu magnetycznego wykazały, że za nadmierne pożądanie odpowiada obszar niewielkiej sieci neuronowej zwany ścieżką nagrody i znajdujący się w środkowej części mózgu. Aktywuje go dopamina nazywana "neuroprzekaźnikiem szczęścia". Ścieżka nagrody jest stymulowana dopaminą pozytywnie, gdy zostają zaspokojone potrzeby podstawowe: głód, pragnienie, poczucie bezpieczeństwa no i oczywiście popęd płciowy.
Fot. sxc.hu
U kobiet nimfomania występuje statystycznie około czternaście razy rzadziej niż u mężczyzn. Jest to najprawdopodobniej związane z niskim poziomem testosteronu, bo po badaniach okazało się, że grupa kobiet androgynicznych, o wyższym stężeniu testosteronu we krwi i łączących w sobie żeńskie i męskie cechy psychiczne, wykazuje w badaniach podwyższoną skłonność do nimfomanii.
W fatalnej sytuacji są nałogowcy, to znaczy palacze, narkomani czy alkoholicy. U osób uzależnionych od substancji chemicznych (np. narkotyki, nikotyna, alkohol) dopamina zaczyna się uwalniać dopiero po wprowadzeniu do organizmu alkoholu, nikotyny lub narkotyków... Badania na reprezentatywnej grupie "wyleczonych" alkoholików wykazały, że wielu z nich po wyjściu z alkoholizmu ma tendencję do erotomanii, co naukowcy wiążą z prostą zamianą stymulantów ścieżki nagrody...
Przeciętny dorosły mężczyzna odczuwa pożądanie od kilkunastu (grupa wiekowa 25-35 lat) do kilku (grupa wiekowa 41-55 lat) razy w tygodniu. Tak czuje, według ankiety niemieckiego magazynu "Freundin", 91 procent mężczyzn. W grupie kobiet odsetek ten jest wyraźnie niższy: tylko 52 kobiety na 100 pożądają tak samo często jak mężczyźni. W dodatku kobiety, szczególnie młodsze, posiadające wiedzę o dysproporcji w intensywności i częstotliwości pożądania swoich partnerów, bardzo często ten fakt wykorzystują. Według danych niemieckiego "Playboya" około 56 procent kobiet na pewnym etapie związku traktuje odmowę seksu z partnerem jako karę i środek wychowawczy. Tylko 11 procent mężczyzn "karze" swoje kobiety odmową seksu.
Ale czy nimfomania naprawdę istnieje? Oto jest pytanie... Valerie Tasso, autorka bestsellerowej książki zatytułowanej "Z pamiętnika pewnej nimfomanki", jest zdania, że na świecie nie ma nimfomanek. Nimfomania, według niej, to tylko wymysł mężczyzn, którzy nie mogli dać sobie rady z kobietami o wyższym niż przeciętny poziomie libido...