Masaż erotyczny - dla niej

Łatwiejszy - ponieważ kobieta ma więcej punktów erogennych, które świadomy mężczyzna perfidnie i bezwzględnie może wykorzystać przy masażu. Trudniejszy - bo można mieć kłopot z wyborem...

Ale zacznijmy od początku. Przy masażu erotycznym dla niej stworzenie atmosfery jest jeszcze bardziej istotne niż przy masażu dla niego. Otoczenie, kolory, zapachy, wystrój wnętrza - wszystko to ma dla kobiety ogromne znaczenie. Dlatego panowie powinni zadbać o zapalone świece, nastrojową muzykę i może aromatyczne kadzidełko gdzieś w tle.

Fot. sxc.hu/cleavage

A co z samym masażem? Tu także trzeba zacząć od pozbycia się ubrania, które - jak wiadomo - tylko przeszkadza. Kiedy już ten etap mamy za sobą, układamy ją wygodnie na łóżku lub materacu i przygotowujemy olejek. Olejek o zapachu ylangu ylangu działa relaksująco, ale jednocześnie wyostrza zmysły, różany pobudza energię seksualną, a szałwia oszałamia i budzi w kobiecie uwodzicielskiego demona - sami wybierzcie, co będzie najlepsze na tę noc i nie zapomnijcie zmysłowym szeptem poinformować o tym wybranki...

Ważny jest rodzaj dotyku, jaki macie do zaoferowania wybrance. Wielu mężczyzn ma tendencję do zbyt silnego uciskania i zbyt pospiesznego przechodzenia do masażu koeljenj partii ciała. Tymczasem jeśli się chce osiągnąć odpowiedni efekt - absolutnie nie należy się spieszyć! Ręce muszą muskać ciało z delikatnością motyla i precyzją jubilera, mogą też delikatnie podszczypywać i drapać, ale naprawdę bardzo delikatnie. Ważne, by ich nie odrywać od ciała, by kontakt był zachowany przez cały czas.

Sam masaż zaczyna się od głowy i szyi - w przypadku głowy lepiej jednak jeszcze nie używać olejku. Masaż głowy polega na delikatnym uciskaniu i drapaniu punktów mieszczących się za uszami, u nasady czaszki na karku i u styku ramion i szyi. Trzeba jednak uważać, by zbytnio się nie zapamiętać w tym masażu - zbyt wiele bodźców pozwoli jej pozbyć się napięć z całego dnia, ale zbyt duże rozluźnienie może sprawić, że po prostu... zaśnie. Zwłaszcza jeśli ma za sobą ciężki dzień.

Dlatego zwilżamy ręce olejkiem - i schodzimy niżej. Głaszcząc ramiona omijamy - tak, omijamy - piersi, natomiast skupiamy się na ich okolicy: szczycie ramion, delikatnej skórze pod pachami i delikatnie gładzimy boki, bardziej wrażliwe na dotyk, niż się powszechnie wydaje. Dopiero gdy partnerka swoim zachowaniem da niedwuznacznie znać, że masaż jednak robi na niej wrażenie - dopiero wówczas można przejść do masażu piersi.

Masuje się je zataczając delikatne koła całymi dłońmi i samymi palcami wokół sutków, cały czas pamiętając o wcieraniu olejku. Olejek wcieramy także w brodawki sutkowe, gładząc je lekko ujęte między kciukiem i palcem wskazującym. Gdy efekt sterczących i powiększonych sutków jest już osiągnięty - można zejść niżej.

Brzuch to dotyk całej dłoni, dość mocny, pozwalający wyrazić narastające napięcie. jego głaskanie i pieszczenie trwa tak długo, aż partnerka wystarczająco przekonująco nie poprosi, żeby jej mężczyzna zszedł niżej. Oczywiście - powinien spełnić jej prośbę - i perfidnie przenieść się na wewnętrzną część uda, jedno z najbardziej wrażliwych miejsc na ciele kobiety.

Lekkie drapanie i palcówki na skórze im wyżej - tym lepszy efekt osiągną, a można jeszcze od czasu do czasu, nagle, całymi dłońmi objąć jej uda tuż przy wargach sromowych. To oczywiście wymaga prawie nadludzkiej wytrzymałości od niego - ale jeśli uda mu się wytrwać, to  bez względu na to, jaki rodzaj seksu będzie chciał później uprawiać - jego kochanka zgodzi się na wszystko...