Mięśnie miłości, czyli jak wyssać mężczyznę do dna
Za tymi poetyckimi określeniami kryją się niezwykle wytrenowane i silne mięśnie łonowo-krzyżowe, czyli te, które znajdują się u weścia do waginy i które odpowiadają między innymi za kontrolowanie oddawania moczu.
Ale te wyjątkowe mięśnie działają podczas seksu, wywierając jedyny w swoim rodzaju ucisk na penisa od uczucia dotykania go przez delikatne palce w nieskończenie zmysłowy sposób aż po uczucie ssania wyciągające spermę do ostatniej kropelki.
Oczywiście one nie działają tak same z siebie - trzeba je, jak wszystkie mięśnie odpowiednio wytrenować. W Japonii, Chinach czy Indochinach tych technik uczy się dziewczynki od najmłodszych lat, bo tak wyuczonej kochanki nie zapomni żaden mężczyzna. Efekty nauki można podziwiać choćby podczas erotycznych show w barach Tajlandii.
Dziewczyny demonstrują tam, jak można pochwą pochłonąć na przykład piłeczkę golfową, a później wystrzelić nią z całkiem sporą siłą w określonym kierunku - i trafić do celu. Ba, są też takie specjalistki, które z pomocą tych mięśni potrafią zassać płyn z półlitrowej butelki coca coli! Wyobraźcie więc sobie, co potrafią zrobić z męskim penisem...
Oczywiście dojście do pochłaniania piłek golfowych wymaga lat pracy i kilku godzin treningu dziennie, poza tym specjalistki uczące tak zaawansowanych umiejętności niechętnie dzielą się swoimi sekretami. Ale jeśli nie zamierzacie trenować do pokazów erotycznych, a chodzi wam tylko o sprawienie przyjemności swojemu mężczyźnie, to jesteście w stanie opanować sztukę "dziadka do orzechów" samodzielnie.
Ponieważ już pisaliśmy o wstępnym treningu mięśni łonowo-krzyżowych, to teraz czas na bardziej zaawansowane ćwiczenia, czyli te praktyczne, na mężczyźnie. Wypróbujcie taką sztuczkę: gdy kochanek wchodzi do pochwy, rozluźnijcie mięśnie, a zaciskajcie je w czasie wychodzenia. Mężczyzna będzie miał wówczas właśnie to uczucie zasysania wokół penisa, co praktycznie w stu procentach skutkuje niesamowitym orgazmem.
Innym sposobem i dającym inne doznania jest zaciskanie mięśni i poruszanie biodrami dokładnie tak, jak w tańcu brzucha - to dlatego do nauki tego tańca przykłada się tak wielką wagę w krajach Wschodu. Poza niesamowitymi doznaniami dla mężczyzny ten rodza ruchu przyspiesza też orgazm kobiety i sprawia, że także i dla niej jest on znacznie bardziej intensywny.
Specjalistki od tej techniki zapewniają, że żaden mężczyzna, któremu zdarzyło się uprawiać seks z kobietą, która opanowała "dziadka do orzechów", nigdy tego nie zapomni.