bezwstydnik

Mistrz tysiąca stosunków, czyli co to takiego seks tantryczny

Jest najwyższym stopniem erotycznego wtajemniczenia i drogą do niewyobrażalnej rozkoszy we dwoje. Ale nie jest łatwy...

Odwiedzin: 4519

Tak naprawdę tantra to przede wszystkim filozofia, w której seks jest tylko drogą do celu, a orgazm wcale nie jest najważniejszy. Celem jest poznanie samych siebie i uwolnienie się od zahamowań, przesądów i lęków, które uniemożliwiają nam osiągnięcie harmonii wewnętrznej i umiejętność cieszenia się życiem. Można tego dokonać właśnie poprzez rozwój własnej zmysłowości i dogłębne jej poznawanie.


Tymczasem w naszej europejskiej kulturze, a w polskiej szczególnie, uprawianiu seksu bardzo często oprócz niewątpliwej przyjemności towarzyszy poczucie winy (na przykład: nie powinniśmy tego robić, bo nie jesteśmy małżeństwem), strach (a jak ktoś wejdzie, to co?) i bariery bardzo ograniczające naszą przyjemność, a biorące się ze stereotypów wychowania (seks analny jest zły, nie wolno tego robić!). W dodatku uwalniając podczas aktu miłosnego swoje najintymniejsze, najdziksze emocje mamy wrażenie, że robimy coś negatywnego, brudnego, paskudnego. Znowu kulturowe stereotypy naszej zachodniej kultury!


Tymczasem zgodnie z filozofią tantryczną seks jest dobrem samym w sobie, którym należy się cieszyć bez ograniczeń i który bez względu na to, z kim się go uprawia, nie może być grzechem, bo jest drogą do doskonalenia i oświecenia duchowego! Seks w pojeciu tantrystów jest przeżyciem energetycznym, bo podczas uprawiania go powstaje energia, którą należy odpowiednio wykorzystać: nie rozproszyć podczas orgazmu, jak to robią  nieoświeceni barbarzyńcy, ale skupić ją i zachować w sobie, by dzięki temu połączyć się z uniwersalną energią wszechświata. I właśnie to połączenie, jeśli uda się je osiągnąć, daje odlot nie z tej ziemi, pozwala też przedłużać uprawianie seksu i odczuwanie przyjemności z tego płynącej o całe godziny.Nie wierzycie? Hm, nie bez powodu znawców tantry określa się "mistrzami tańca jąder" albo "mistrzami tysiąca stosunków". Podobno żadna kobieta, która kiedykolwiek kochała się z wyznawcą tantry, nie zapomni tego do końca życia...


Jak to osiągnąć? Cóż, nie jest to łatwe. Pojemność energetyczna ludzi zachodu jest mocno ograniczona przez stres, negatywne odczucia, szkodliwe stereotypy i używki wszelkiego rodzaju, jakimi się z upodobaniem trujemy: od papierosów po narkotyki. By uprawiać tantrę trzeba ją zwiększyć odblokowując wewnętrzne kanały przepływu energii. Jak? Łagodząc napięcia, walcząc ze stresem, budując mur z pozytywnych emocji. Bardzo pomagają tu ćwiczenia opanowania oddechu, relaksacyjne, rozluźniające całe ciało i oczyszczające umysł.


To wszystko nie jest łatwe i wymaga wielu  żmudnych ćwiczeń, ale bez tego o totalnym odlocie nie ma co marzyć, więc poćwiczyć warto. Takie działania wyrobią też w nas wewnętrzną dyscyplinę, która pozwoli panować nad pojawiającą się coraz silniejszą energią i nie zatracić się w niej, co z kolei niewyobrażalnie zwiększa przyjemność. Bo dzięki temu seksowi przestaje towarzyszyć pojęcie "uprawiać", a zaczyna "być".


W tantrze ważny jest też oczywiście partner, bo on jest niezbędnym dopełnieniem nas samych. I nie chodzi tu o traktowanie go wyłącznie jako środka do osiągnięcia przyjemności - on ma być uzupełnieniem naszego ja, dopełnieniem kosmicznej energii i ogniwem łączącym z wszechświatem. To ona zapewnia tę wszechogarniająca harmonię - oczywiście, jeśli to jest ten odpowiedni partner...


Bo podstawą osiągnięcia sukcesu jest dobra komunikacja między partnerami, poczucie głębokiej więzi duchowej oraz wzajemnego zrozumienia i akceptacji - miłość niekoniecznie musi być aż tak głęboka, nie mówiąc o pożądaniu. Dlatego raczej nie jest to zabawa dla szukających wrażeń jednonocnych czy jednotygodniowych partnerów.


Jeśli uważacie, że spełniacie te kryteria, spróbujcie prostego ćwiczenia: usiądźcie nago naprzeciw siebie, partnerka powinna mieć nogi skrzyżowane za plecami partnera. Lewe dłonie powinniście położyć na sercu partnera. I teraz patrząc sobie w oczy wsłuchujecie się tak długo w bicie własnych serc, aż zaczną bić w jednym rytmie. I dopiero, gdy naprawdę poczujecie się jednym ciałem, możecie zacząć się kochać. To jeszcze nie tantra - ale z pewnością da wam pojęcie, o co warto zawalczyć...

Anna Łuban


Komentarze
Ilość komentarzy: 0
Zaloguj się aby skomentować
Brak komentarzy!
hotzpod
Wystawa prac  erotyzm-oczami-kobiet.

Wystawa prac erotyzm-oczami-kobiet.

<

Od 20.10. do 20.12 2010 w ekskluzywnych alejkach City Park Residence można oglądać wystawę najlepszych fotografii przysłanych na konkurs “Erotyzm Oczami Kobiet”

BS Bohemia Sekt

BS Bohemia Sekt

<

Sponsor wernisażu - producent wysokiej jakości win musujących Bohemia Sekt oraz spokojnych - Habánské sklepy, Chateau Bzenec, Vino Mikulov oraz Winnica Pavlov.

Treści prezentowane na tej stronie
są przeznaczone wyłącznie dla osób pełnoletnich.
Oświadczam, że ukończyłem 18 lat.