Na co patrzą faceci, gdy widzą dziewczynę w bikini?
Nie, nie, wcale nie na piersi. My patrzymy w pierwszej kolejności na twarz, a dlaczego? No cóż, możliwości są dwie...
Mieliśmy ostatnio domówkę w większym gronie znajomych. Dość nieoczekiwanie pojawiła się na niej nawet Porządna Agnieszka. O niej chyba nigdy Wam wcześniej nie wspominałem, bo jest porządna, a w tej sytuacji, jak mówi klasyk: „trudno, co robić”. Porządna Agnieszka charakteryzuje się m.in. niczym nie popartym romantyzmem i przekonaniem, że związek kobiety i mężczyzny to prawdziwe sacrum oparte na bliskości dusz i tego typu brednie. Ona oczywiście cały czas szuka swojego rycerza i zdaje się, że w wieku 27 lat nadal jest dziewicą. Na wspomnianej imprezie Porządna Agnieszka podzieliła się z nami dość ostatnio wyczytaną ciekawostką.
- A wiecie, że zrobili ostatnio takie badanie, z którego wynika, że to nieprawda, że faceci się gapią kobietom tylko na cycki? – zagaiła Agnieszka.
- To prawda, patrzymy się też na tyłeczek – potwierdziłem.
- I na nogi! – dorzucił kolega Bolesław, zwany Lobo.
- Nie, nie! – zaprzeczyła Agnieszka. – To było poważne badanie. Chodziło o sprawdzenie skuteczności reklam, w których wykorzystuje się wizerunek roznegliżowanej kobiety [tak, Porządna Agnieszka używa określeń typu „roznegliżowany” – przyp. Zenon Zabawny]. I chodziło o to, że grupie kobiet i mężczyzn pokazano zdjęcie reklamujące stroje kąpielowe, na którym była ponętna modelka w bikini [nie „seksowna”, nie „zajebista”, nie „apetyczna”, Agnieszka powie „ponętna” – przyp. Zenon Zabawny].
- I co? – spytał ktoś ze słuchających.
- No i okazało się, że to kobiety w pierwszej kolejności spoglądają na piersi, brzuch i resztę ciała, a mężczyźni najpierw wolą przyjrzeć się twarzy – wyjaśniła Agnieszka. – Co o tym myślicie chłopaki? – spytała, patrząc na mnie i kolegę Bolesława, bo byliśmy jedynymi facetami w gronie słuchających.
- Potwierdzam – stwierdziłem z pełnym przekonaniem. – W końcu dopiero po twarzy można wysuwać wnioski, czy z tą dziewczyną da się robić coś więcej poza oczywistościami. Czy to będzie laska na raz czy na setki razy? Czy można ją będzie kiedyś przedstawić rodzicom? Czy da się ją zabrać do teatru? Czy będzie w stanie pojąć, na czym polega spalony w piłce nożnej? Czy urodzi nam fajne dziecko?
Moja pełna ekspresji wypowiedź wzbogacona o odpowiednio melancholijne spojrzenia zrobiła wrażenie na wszystkich słuchających dziewczynach, ale największe oczywiście na Porządnej Agnieszce.
- Ja zawsze wiedziałam, Zenon, że jesteś porządnym facetem... – powiedziała, wpatrując się we mnie jak Madzia Buczek w Matkę Boską Częstochowską. – A ty, Lobo, też jak widzisz ponętną dziewczynę, to najpierw patrzysz na jej twarz?
- Oczywiście, że tak – odparł Lobo, dodając po chwili. – Na widok fajnej dziuni od razu zaczynam się zastanawiać, jak będzie wyglądać jej twarz, kiedy będzie mi robić loda...
Porządna Agnieszka krzyknęła tylko „Pfuj!” i tyle ją było widać na imprezie...