Niewinność, namiętność, zepsucie - inicjacja oczami malarzy
Erotyzm w malarstwie kojarzy się zwykle z zalotnymi spojrzeniami rokokowych dam i subtelnymi aktami pięknych kobiet.
Myli się jednak ten, kto sądzi, że w twórczości wybitnych artystów brakuje namiętności, pasji i… zepsucia.
Tematy takie, jak perwersje seksualne, inicjacje oralne czy seks ze zwierzętami były chlebem powszednim dla wielu mistrzów pędzla. W sztukach plastycznych niewinność przeplata się z zepsuciem, a erotyzm równie często rodzi się ze wzniosłych uczuć, jak i mrocznej strony pożądania. Doskonale widać to na przykładzie 3 obrazów, które łączy wspólny temat – inicjacja seksualna.
Namiętność w masce nieśmiałości
„Pocałunek” to jeden z najbardziej znanych obrazów mistrza secesyjnego ornamentu – Gustava Klimta. Na pierwszy rzut oka przedstawia on wstydliwą niewiastę, która z wypiekami na twarzy uchyla się od zbyt śmiałego wyrazu uczuć ze strony kochanka. Nad przymkniętymi oczami dziewczęcia widnieje wianek – symbol niewinności oraz panieństwa. Wystarczy jednak zagłębić się w symbolikę barw i roślin, by nabrać przekonania, że dziewiczy wianuszek nie na długo zagości na głowie cnotliwej niewiasty. Wianek jest synonimem niewinności, nie zapominajmy jednak o tym, że wszechobecne kwiaty oznaczają gotowość do inicjacji. Ich kolorowe kielichy symbolizują kobiecą seksualność, a czerwień na piersiach dziewczyny uosabia płodność i miłosną pasję. Dopełnieniem wizji inicjacji według Klimta są złote szaty – barwa królów jest kojarzona z pierwiastkiem męskim i ogniem – metaforą namiętności. Pozornie niewinny pocałunek jest więc niczym innym, jak symbolicznym ukazaniem inicjacji seksualnej młodych kochanków.
Perwersyjne igraszki ze ślimakiem
Rogaty penis w skorupie ślimaka i naga dziewczyna ujeżdżająca muszlę – trudno uwierzyć, że ten dowcipny obraz inicjacji oralnej jest dziełem markiza z przełomu XIX i XX wieku. Franz von Bayros, bo o nim mowa, zasłynął z tworzenia odważnych ekslibrysów oraz finezyjnych grafik, których tematem były rozmaite perwersje seksualne. Obok ogarniętych pożądaniem kochanków umieszczał on liczne symbole, które wzbogacały frywolne dzieła o dodatkowe znaczenia. Drugie dno posiada także obraz inicjacji oralnej. Penis jako ślimak, który „pokazuje rogi” dziewczynie jest oznaką płodności, natomiast muszla wraz z wysuwającym się kawałkiem ciała w symboliczny sposób łączy męskie i żeńskie atrybuty seksualne. Pikanterii dodają scence pióra sterczące z kapelusza dziewczyny, które symbolizują chęć wznoszenia się do nieba…Intencje malarza są aż nazbyt jasne.
Zaloty podnieconego łabędzia
Motyw Ledy – mitycznej królowej uwodzonej przez Zeusa pod postacią ogromnego, białego ptaka, na stałe wpisał się w historię sztuki. Początkowo scenkę przedstawiano w symboliczny sposób – obraz dziewczyny patrzącej na łabędzia był niemal pozbawiony aspektów seksualnych. O dwuznaczności sytuacji świadczył co najwyżej spłoszony wzrok i zarumienione oblicze cnotliwej niewiasty. Z czasem jednak artyści nabierali coraz większej śmiałości i nie obawiali się malować Ledy splecionej z łabędziem w miłosnym uścisku. Dzieło Salvadora Dalego wyróżnia się na tle innych obrazów o zalotach Zeusa. Leda w ujęciu surrealisty jest nowoczesną i pewną siebie kobietą, która gestem dłoni i uśmiechem zachęca łabędzia do rozpoczęcia inicjacji. Jej majestatyczne ruchy pozbawione są nieśmiałości, która towarzyszyła płochemu dziewczęciu z obrazu Bouchera. Leda Atomica nie ma nic przeciwko zalotom ze strony monstrualnego łabędzia, co więcej, swoim zachowaniem świadomie prowokuje podnieconego ptaka. Tym samym mityczna królowa staje się bohaterką najpopularniejszej inicjacji międzygatunkowej w sztuce europejskiej.