bezwstydnik

Noc Kupały

Pod plecami czułam odurzająco pachnące zioła. Na twarzy jego szalone pocałunki, którym już nie mogłam się oprzeć. Ale to przecież Noc Kupały...

Odwiedzin: 4684

Wszystko zaczęło się od szalonego pomysłu Kasi, mojej przyjaciółki.

- Jutro jest Noc Kupały - oznajmiła. - Idziemy nad rzekę, rozpalamy ognisko i szukamy kwiatu paproci!

- Tak we dwie? Trochę mało rozrywkowo - powiedziałam kąśliwie. Ale okazało się, że Kasia już wszystko obmyśliła łącznie z paliwem na ognisko i zaopatrzeniem w piwo i kiełbaski. Zadbała także o towarzystwo i zaprosiła wszystkich fajnych kolegów i koleżanki, jakich znała i jacy lubili takie klimaty. Zanosiło się na to, że przyjdzie z dwieście osób...


Nie lubię tłumów i nie miałam ochoty iść, ale przecież Kasia postanowiła, że idę, więc poszłam. A trzeba przyznać, że impreza udała się nad podziw, jak zawsze zresztą, gdy Kasia bierze się do roboty: ognisko buzowało jak należy, kiełbaski były pyszne, piwo zimne, a rozchichotane pary co jakiś czas odłączały się od tłumu imprezowiczów i znikały w lesie. Oczywiście szukając kwiatu paproci.



Fot. sxc.hu


Ja z kolei szukałam w miarę spokojnego miejsca, żeby wypić swoje piwo i pogapić się na rzekę. Znalazłam, w dodatku całkiem fajnie stamtąd było też widać ognisko. Wreszcie chwila spokoju!

- Czy mogę się przysiąść? - usłyszałam znienacka zza pleców. Moją chwilę spokoju diabli wzięli.

Obejrzałam się. Za mną stał wysoki blondyn o onieśmielająco szerokich barach i przepięknym uśmiechu w niebieskich oczach. W rękach trzymał dodatkową puszkę piwa.

- Jestem Rafał, a to zamiast łapówki - wyjaśnił. - Widziałem, że szukasz miejsca do posiedzenia w samotności, ale siedzisz w najlepszym punkcie, z widokiem na ogień i wodę. No i nie mogłem się oprzeć...

- Jak będziesz cicho to jakoś cię zniosę - roześmiałam się. Nie przeszkadzał mi: wręcz przeciwnie, w jego obecności poszułam taki miły spokój. I kiedy siadając, dotknął mojego ramienia, nie odsunęłam się.


Popijaliśmy chwilę piwo w milczeniu napawając się widokiem ogniska i wody. Gdzieś w tle kilkoro przyjaciół Kasi zaczęło grać na bębnach. Reszta zaczęła tańczyć, w końcu to przecież Noc Kupały... Najkrótsza noc w roku, magiczna noc płodności, radości życia, zmysłowości...


Bębny zawarczały nakazująco, a ja poczułam, że ich rytm odzywa się odległym echem w mojej głowie, w moich nerwach. Czułam, jak pulsuje w mojej krwi, która nagle zaczęła płynąć szybciej i szybciej. Zrobiło mi się gorąco...


I nagle poczułam delikatne dotknięcie męskiej ręki na swoim ramieniu. Silne, ale delikatne palce zaczęły gładzić mój kark, pieścić łagodnie moją skórę za uszami. Rytm bębnów zaczął przyspieszać dosłownie hipnotyzując nas oboje, a rytm pieszczot Rafała dokładnie zgadzał się z każdym uderzeniem.


Teraz przechylił mnie łagodnie do siebie i podnosząc mój podbródek długo i czule pocałował mnie w usta. Dosłownie roztopiłam się pod jego dotykiem... Osunęłam się na miękką trawę zapraszająco wyciągając do niego ramiona, a on nagłym ruchem przytulił mnie z całej siły. zaczęliśmy się całować szaleńczo, nnamiętnie, do utraty tchu, ale bardzo szybko przestało nam to wystarczać. Ręce Rafała zabłądziły pod moją bluzkę, a moje - w jego spodnie. Rozpięłam je błyskawicznie i zaczęłam pieści jego penisa - ale bardzo delikatnie. Był już w tym stanie, że mogłoby to się skończyć niezupełnie tak, jakbym sobie życzyła. A ja aż do szaleństwa chciałam, żeby we mnie wszedł...!


Podniosłam nieco biodra, żeby mógł ze mnie zsunąć figi, a on zrobił to natychmiast i jednym szybkim ruchem wbił się we mnie z taką siłą, że aż jęknęłam. Zaczął poruszać się we mnie powoli, długimi pchnięciami, zupełnie jakby sprawdzał, jaki rodzaj ruchów zapewni nam obojgu największą rozkosz. Jego ręce obejmowały moje biodra przyciągając je coraz mocniej do siebie, a ja byłam odurzona zapachem ziół, które rozgniatałam plecami, dotykiem rąk Rafała na moich biodrach i narastającą rozkoszą, która płynęła od jego rąk, jego penisa i dotyku jego ciała.


Rozkosz narastała we mnie potężną falą, której już nie byłam w stanie powstrzymać. Rafał, zupełnie jakby to wyczuł, chwycił mnie mocniej za biodra i zaczął wchodzić we mnie coraz mocniej i coraz szybciej. Czułam się, jakby mnie przewiercał młot pneumatyczny, każde jego uderzenie sprawiało, że coraz bardziej odpływałam w wielki orgazm - aż nagle Rafał zaczął tłuc moimi biodrami z szaleńczym zapamiętaniem i z całej siły, aż wreszcie wybuchnął we mnie z jękiem rozkoszy. Nie zostałam daleko w tyle - po jego ostatecznym opchnięciu moje ciało wygięło się w łuk i ja także oszalałam z rozkoszy.


Rafał opadł na mnie całym ciężarem, ale nie przeszkadzało mi to - wręcz przeciwnie, jego ciężar sprawił, że spokój, jaki czułam przy nim, powrócił ze zdwojoną siłą. Delikatnie głaskał moje włosy, wtulony w moją szyję za uchem. Nic nie mówiliśmy przez długą, długą chwilę. A potem on znów przyciągnął mnie do siebie i zaczął powoli, bardzo powoli pieścić moje ciało.


- Przecież to Noc Kupały - zaśmiał mi się do ucha. - jeden raz nie wystarczy...

el


Komentarze
Ilość komentarzy: 0
Zaloguj się aby skomentować
Brak komentarzy!
hotzpod
Wystawa prac  erotyzm-oczami-kobiet.

Wystawa prac erotyzm-oczami-kobiet.

<

Od 20.10. do 20.12 2010 w ekskluzywnych alejkach City Park Residence można oglądać wystawę najlepszych fotografii przysłanych na konkurs “Erotyzm Oczami Kobiet”

BS Bohemia Sekt

BS Bohemia Sekt

<

Sponsor wernisażu - producent wysokiej jakości win musujących Bohemia Sekt oraz spokojnych - Habánské sklepy, Chateau Bzenec, Vino Mikulov oraz Winnica Pavlov.

Treści prezentowane na tej stronie
są przeznaczone wyłącznie dla osób pełnoletnich.
Oświadczam, że ukończyłem 18 lat.