Orgazm pod choinką
Można spędzić święta z rodziną przy stole. Ale o wiele lepiej oddać się seksualnym igraszkom pod igiełkami choinki. Oto dwie propozycje zabaw...
Święta to dla wielu osób czas przyjmowania nietrafionych prezentów, prowadzenia uprzejmych, acz nudnych konwersacji z rodziną i nieustannego przeliczania kalorii. Niektórym odpowiada taka forma odpoczynku, lecz inni chcieliby czegoś więcej. O czym marzą kobiety przy wigilijnym stole? O prezentach, miłych świętach z rodziną czy może przetestowaniu najbardziej ekstremalnych sposobów osiągania orgazmu? Zapytałyśmy 2 dziewczyny o ich wspomnienia z zeszłorocznych świąt. Zobaczcie, co nam opowiedziały!
fot. M. Kabelis
Spadające płytki podczas świąt z rodziną
Marta z Wrocławia po raz pierwszy zaprosiła na święta swojego chłopaka. Niestety, para nie miała zbyt wiele czasu dla siebie, gdyż wszystkie babcie i ciotki nie spuszczały oczu z Marka i wykorzystywały każdą chwilę, by wciągnąć go do światopoglądowej dyskusji. Zestresowany chłopak znalazł jednak sposób na odreagowanie i już po chwili przodował w toastach z grzanego wina. Gdy nadszedł czas rozpakowywania prezentów Marta wpadła na pomysł uwolnienia się od rodziny i spędzenia uroczego kwadransa z Markiem w toalecie...
Nie musiała długo namawiać chłopaka do opuszczenia stołu i niebawem obydwoje znaleźli się w niewielkiej łazience rodziców dziewczyny. Ich wybór padł na pralkę, na którą wskoczył Marek. Na jego kolanach usiadła Marta i objęła gorące ramiona chłopaka zapierając się przy tym stopami o pamiętające jeszcze czasy komunizmu płytki. Nie wiadomo w jaki sposób udało im się stłumić okrzyki podczas namiętnych igraszek, lecz….do czasu.
Pech chciał, że o najlepszym orgazmie w życiu Marty usłyszeli już ABSOLUTNIE WSZYSCY członkowie rodziny. Dziewczyna dochodziła właśnie do szczytów seksualnej perfekcji i poruszając się rytmicznie na kolanach Marka przestała nawet zważać na to, że wciąż uderza łydką o ścianę. Po chwili poczuła intensywny dreszcz przeszywający całe ciało i…usłyszała huk walącego się budynku. Sprawcami hałasu były komunistyczne płytki, które nie wytrzymały ekstremalnych doznań młodych kochanków i w najmniej odpowiednim momencie posypały się na podłogę. Pod drzwiami łazienki od razu zebrała się cała rodzina i już po chwili otwierano toaletę zapasowym kluczem. Widok skonsternowanych cioć i wujków to najbardziej bezcenne wspomnienie dla Marty i Marka. Od tego czasu kochankowie planują jednak spędzać święta poza granicami kraju.
Seks pod choinką
Nieco więcej szczęścia od Marty miała Ania z Gdańska. Ona również spędzała święta z ukochanym przy rodzinnym stole, lecz tym razem obyło się bez konieczności przeprowadzania remontu. Ania i Leszek nie mogli przestać myśleć o świątecznym wieczorze. Pomiędzy kęsem makowca, a łykiem wigilijnego kompotu snuli szeptem plany na temat gorącej gry wstępnej i nieziemskiego orgazmu. W końcu któreś z nich pół żartem pół serio zaproponowało… seks pod choinką. Pomysł okazał się być prawdziwym strzałem w dziesiątkę
Po zakończeniu kolacji wigilijnej rodzina Leszka zaczęła szykować się na pasterkę. Godzinka spędzona w pustym domu to idealny pomysł na zrealizowanie najbardziej perwersyjnych fantazji! Gdy tylko zatrzasnęły się drzwi Ania z Leszkiem od razu wczołgali się pod wielką, rosochatą choinkę. Kłujące igiełki sprawiały, że nie było to najbardziej komfortowe miejsce, lecz zapach drzewka i pierników zrekompensował im wszystkie niedogodności...
Nietypowa miejscówka podgrzała emocje kochanków do czerwoności. Niedużo brakowało, by choinka zmieniła swoje położenie, a piernikowy gwiazdor zyskał dodatkową brodę – bynajmniej nie z lukru! Seks pod choinką był nie tylko świetnym sposobem na osiągnięcie wigilijnego orgazmu, lecz także pomógł w odnalezieniu zaginionego podarunku. Nikt nie wie, jak niewielki kartonik znalazł się pod ramieniem szczytującej Anki, wszyscy jednak widzieli, jak bardzo ucieszył wracającego z pasterki dziadka.