Ranek po pierwszej nocy
To nigdy nie jest łatwe - ale mamy dla Was kilka rad, jak się zachować rano po tej pierwszej wspólnej nocy.
Jak pisze niekwestionowany znawca tematu Graham Masterton, taki poranek jest krytycznym momentem dla nowego związku miłosnego. Rewelacyjny seks to jedna sprawa, ale co dalej? I rano trzeba sobie zadać to pytanie.
Fot. sxc.hu
Opcje są dwie: albo to jest facet, z którym jednak chcesz zostać trochę dłużej - albo nie. Jeśli nie, to oczywiście sprawa jest nie tyle prostsza, co krótsza. Bądź miła, ale nie przesadnie, żeby nie myślał, że jednak go zachęcasz. Podobno najlepszym tekstem na propozycję kolejnej randki jest nie wyznaczanie konkretnego terminu, ale stwierdzenie z miłym uśmiechem: "To jakoś się zdzwonimy"...
Ale jeśli to ten...? O, to sprawa wygląda bardziej skomplikowanie. Nie tylko też musisz być miła, ale musisz mu też pokazać, że w dalszym ciągu jesteś dokładnie tak samo ponętna jak kobieta, z którą poszedł do łóżka. A może nawet bardziej...?
Musisz więc wzbudzić jego zainteresowanie an tyle, żeby ponownie chciał się z tobą spotkać - no i oczywiście kochać. Jak to zrobić? Cóż, rozczochrana, niechlujna, nieprzytomna z niewyspania i w związku z tym mało komunikatywna kobieta na pewno go do tego nie zachęci.
Graham Masterton opisuje te negatywne reakcje mężczyzn rano, więc można się zorientować, czego pragną:"Ziewała, przeciągała się i pognała do łazienki, jakbyśmy byli 20 lat po ślubie" - żali się jeden z nich. - "Nie zadała sobie choćby tyle trudu, żeby się starannie uczesać, zrobić makijaż, a sweter włożyła tyłem do przodu. Miałem poczucie, że skoro już miała mnie w łóżku, to na tym koniec, ona o nic więcej nie dba".
I druga historia: "Próbowałaem nawiązać rozmowę z nią, wydobyć uśmiech, ale nic...tylko odburkiwała" - opowiada inny. - "Po jakich sześciu filiżankach kawy oznajmiła, że rano to nie jest dla nie pora do życia. A była godzina pierwsza po południu"...
Dlatego rano dyskretnie rejterujemy do łazienki, ale najwyżej na pięć minut i doprowadzamy się do porządku: zęby, uczesanie, dezodorant, efektowna koszulka, a jak trzeba, to i lekki makijaż. Po czym wracamy do łóżka i kiedy zdobycz się obudzi, z uśmiechem i lekkim całusem mówimy mu, że jest słodki i proponujemy kawę. Albo zieloną herbatę, jeśli woli.
Ale to tylko osłodzi poranek - nie zapewni natomiast powrotu kochanka. Jak to zrobić? Sposoby są różne i nie zawsze chodzi o seks. Najbezpieczniejszym jest kontynuowanie flirtu rozpoczętego, zanim poszliście do łóżka. Możesz mu przypomnieć, że ma u ciebie zdjęcia do odebrania, jeśli o tym rozmawialiście, że obiecałaś mu obejrzeć jego mieszkanie pod kątem feng shui - albo on obiecał to tobie. Możesz też, jeśli pierwsza noc miała miejsce u niego, zostawić coś, po co będziesz musiała wrócić albo co on będzie ci musiał przywieźć. Jeśli to będą twoje majteczki, to sam fakt przywiezienia ich i wyobrażenie sobie, jak bez nich wracałaś do domu wystarczy, by rozpalić go do czerwoności...