Rozmowa czy... seks?
Pytanie wbrew pozorom ma sens, ponieważ bardzo często w przypadku mężczyzny rozmowa o uczuciach nie daje żadnego efektu, a pójście z nim do łóżka - jak najbardziej...
To, że mężczyzna ma problem, bardzo często można poznać po tym, że reaguje na niego ochotą na seks. Ale kobieta, która zwraca uwagę na reakcje swojego partnera, od razu zauważy, że zachowuje się wtedy zdecydowanie inaczej: jest spięty i zdenerwowany, nie da się z nim porozmawiać, bo w głowie ma tylko jedno: już zacząć się kochać. Oczywiście całkiem sporo mężczyzn zachowuje się tak za każdym razem, gdy ma ochotę na seks, zwłaszcza jednorazowy. Ale ci, których łączy z kobietą jakieś uczucie, zazwyczaj zapraszając do kochania biorą pod uwagę reakcje partnerki i raczej są milsi...
To dlatego kobieta, gdy nagle zetknie się z dzikim, pożądliwym zwierzęciem tkwiącym w jej mężczyźnie albo się denerwuje nie wiedząc, gdzie podział się jej czuły, łagodny i rozmowny kochanek - albo zakłada istnienie drugiej kobiety i zdradę. A to już prosta droga do awantury, a nawet zerwania.
Tymczasem dziwny nastrój i gwałtowną ochotę na seks można bardzo łatwo wytłumaczyć i zdrada nie musi mieć z tym nic wspólnego. Dzieje się tak dlatego, że mężczyźnie w większości przypadków znacznie łatwiej wyrazić swoje uczucia właśnie z pomocą seksu. I właśnie chce rozładować swoje napięcie emocjonalne w sposób, który najlepiej to załatwi.
A powodów owego napięcia może być mnóstwo: od kłopotów w pracy, o których ci oczywiście nie powie, żebyś się nie martwiła, poprzez kłótnię z rodzicami bez względu na powód aż po uświadomienie sobie, że się starzeje... Większość mężczyzn unika jak może okazywania słabości - a wszystkie te targające nimi emocje zaliczane są właśnie do tego rodzaju - albo zwyczajnie nie umie ich wyrazić, bo nigdy tego nie robili i zresztą jest to takie "niemęskie". Pozostaje im więc seks...
Kobietom dość trudno to zrozumieć, ponieważ one w takich sytuacjach reagują dokładnie odwrotnie: mówią o tym, płaczą, żalą się, ale z pewnością nie szukają rozładowania swojego napięcia poprzez seks. Wręcz przeciwnie: zdenerwowaną kobietę trudno namówić na igraszki w łóżku, co pewnie każda wie z własnego doświadczenia. Mężczyźni natomiast prosząc o seks proszą w ten sposób o ukojenie i pocieszenie swoją kobietę.
Dlatego nie denerwujcie się, gdy następnym razem mężczyzna waszego życia zaciągnie was do łóżka i bez słowa zedrze sukienkę czy szlafrok, żeby się z wami kochać. To taki męski sposób na rozmowę o emocjach. A jeśli dobrze to rozegracie to i tak po wszystkim, gdy będzie już odprężony i pozbędzie się tego nieznośnego emocjonalnego ciężaru, opowie ze szczegółami, co go tak zdenerwowało...