Seks? To najwspanialsza zabawa dla dorosłych
Tego zdania jest psychoterapeutka Olga Haller i trudno się z nią nie zgodzić. Ale żeby się bawić - trzeba wiedzieć jak. A z tym już bywa różnie. I pewnie dlatego nie zawsze seks daje nam tyle radości ile powinien.
Bardzo często - i celują w tym mężczyźni, chociaż kobiety coraz częściej im dorównują - bawimy się seksem traktując go wyłącznie jak zabawę. A to bardzo niebezpieczne, bo wtedy bardzo łatwo go odczłowieczyć, a tym samym - odczłowieczyć tego, z kim się go uprawia i sprowadzić do poziomu żywego dildo. Seks staje się wówczas rodzajem gimnastyki, zespołem gestów mających zapewnić efekt określonej przyjemności. Brzmi okropnie? I takie jest...
Fot. archiwum
Jak zwracają uwagę psychoterapeuci, nasz seks i my stanowimy całość. Tak więc to, na ile siebie znamy, co robimy w wolnym czasie, jak się odżywiamy, jak pracujemy - wszystko to wpływa na nasze pojmowanie seksu i seksualną wrażliwość. I nie chodzi tu tylko o to, że gdy ktoś się przepracowuje, to odczuwany przez niego stres wpłynie negatywnie na jakość jego seksu. Chodzi o to, by w takich sytuacjach nie sięgać po nowe erotyczne gadżety albo nowych partnerów mając nadzieję, że to wszystko zmieni i poprawi.
Nadmiar zabawek w seksie działa dokładnie tak samo jak w przypadku dzieci: zabija wyobraźnię, rozleniwia umysł, a po pewnym czasie - po prostu nudzi. Jaki jest tego efekt? Przyzwyczajeni do instrumentalnego traktowania seksu po prostu wymieniamy zabawkę na nową. Nawet jeśli tą zabawką jest żywy człowiek, któremu, jeśli traktuje seks inaczej niż my, wyrządzamy nieodwracalną krzywdę.
Seks powinien być wspaniałym sposobem na odreagowanie stresu, spotkaniem z partnerem, pełnym ciepła, radości i bliskości. Okazją, by być sobą, zrzucić maskę, pokazać swoje prawdziwe ja i ujawnić swoje najtajniejsze pragnienia i marzenia. Jednak do takiego rozumienia seksu potrzebne jest przekonanie, że tej drugiej osobie można zaufać, że można być z nią naprawdę blisko.
Oczywiście można zostać przy przekonaniu, że seks to tylko pozycje z egzotycznych poradników i ileś tam stosunków zaliczonych w ciągu nocy. Ale ile wart jest taki seks? Cóż, dokładnie tyle samo ile gadżety z seks shopu...