Seks z pianką
Na co dzień nie mamy zbyt wiele czasu na zabawy erotyczne wymagające długich przygotowań. Dlatego wykorzystajcie maksymalnie fakt, że są święta i macie wolne! My proponujemy seks z pianką...
Do tej zabawy potrzebna jest wanna, najlepiej duża i najlepiej jacuzzi. Jeśli takiej nie macie to trudno, ale damy radę i bez. W mniejszej będzie po prostu trochę ciaśniej, w zasadzie możliwa jest jedna jedyna pozycja, czyli siedzenie twarzami do siebie i operowanie tylko tymi pieszczotami, jakie są dostępne w tej pozycji. Ale to też ma swoje zalety - będziecie bardzo blisko siebie, co pozwoli wam bardzo dokładnie widzieć swoje reakcje i namiętnie się całować. A to też jest ważne.
Wokół wanny koniecznie trzeba ustawić zapalone świece, dobrze byłoby, gdyby znalazło się miejsce na kubełek ze schłodzonym szampanem i dwa kieliszki. Ważny jest też dobry olejek do kąpieli - piany musi być dużo...
Fot. sxc.hu/sasha
Gdy sceneria jest gotowa - można przystąpić do zabawy. Przede wszystkim rozbieramy się nawzajem, pieszcząc odkrywane kolejno fragmenty nagiego ciała i przerywając tę niewątpliwie miłą czynność kolejnymi łykami szampana. Nie spieszymy się: wszystkie czynności wykonujemy powoli, napawając się jedynym w swoim rodzaju widokiem nagiej skóry w świetle świec, smakiem wina i narastającym pożądaniem. Dobrze byłoby, gdybyście ustawili się przed lustrem - obserwowanie siebie nawzajem podczas rozbierania byłoby niezwykle pikantnym dopełnieniem zabawy.
To dobry moment, by spróbować, jak smakuje ciało kochanka w połączeniu z wytrawnym smakiem wina: weźcie łyk do ust i zacznijcie całować go na przykład w szyję. Połączenie smaku, bąbelków i chłodu wina z gorącym dotykiem miękkich ust da połączenie jedyne w swoim rodzaju i nie będziecie mu się w stanie oprzeć.
Ale pamiętajcie, że to ma być gra wstępna, że na seks właściwy przyjdzie czas w wannie. Dlatego nie rzucajcie się na siebie dziko zaraz po pierwszej partii pieszczot, tylko wejdźcie do wanny, która powinna być już pełna ciepłej wody i pachnącej piany. Właśnie ta piana jest kluczem do rozkoszy, bo jej dotyk daje zupełnie nowe wrażenia: w zetknięciu z ekscytującymi milionami malutkich bąbelków skóra staje się bardziej gładka, jedwabista i wrażliwa. Nawet najmniejsze kule piany w połączeniu z działaniami rąk chętnego partnera mogą wywołać prawdziwe spazmy rozkoszy. Spróbujcie gładzić się nawzajem pianą, wcierać ją w najróżniejsze części swoich ciał mocniej lub słabiej w zależności od osiąganych efektów - to znaczy oznak podniecenia u partnera...
Ale ręce to oczywiście jeszcze nie wszystko. Nurkowanie w pianie, by odnaleźć tę konkretną część ciała partnera, też ma swoje uroki. Szukanie siebie nawzajem i pieszczenie pod wodą może być niesamowicie ekscytujące, a ci bardziej odważni lub wprawieni mogą spróbować podwodnych pieszczot oralnych, jeśli wystarczy im oddechu.
Niestety, erotyczne zabawy w wannie mają jedną wadę - w pianie niewiele widać. Dlatego jeśli jesteście typami oglądaczy, zakończcie zabawę przed lustrem, nie dochodząc do wanny.