Seksowna broda Świętego Mikołaja

W zasadzie kobiety nie lubią bród. Bo drapią, bo kaleczą delikatną skórę damskiej twarzy, zostawiają liszaje i są zwyczajnie niehigieniczne. Ale z drugiej strony...

fot. M. Kabelis

Nie da się ukryć, że niejeden facet bez brody by zwyczajnie nie istniał: dzięki niej nijaka, bez wyrazu twarz staje się nagle pełna męskiego uroku, powagi, charakteru i zdecydowania. Broda staje się tą maską Zorro, za którą tajemniczy i nieodgadniony mężczyzna ukrywa swoje równie tajemnicze wnętrze... No bo trudno być zagadkowym, tajemniczym macho, jeśli ma się na przykład słodkie pucołowate policzki, no nie?

Warto wiedzieć, że broda bywa dla mężczyzny przedłużeniem... męskości. To taki mały atawizm z czasów, kiedy to dojrzałość mężczyzny oceniano po okazałości jego zarostu. Dojrzałość to znaczy odwagę, przedsiębiorczość, przezorność i rozum, no i zdolność do wyhędożenia przynajmniej kilku kobiet podczas jednej wyprawy wojennej - czyli cechy prawdziwego wojownika. Jaki więc facet przy zdrowych zmysłach goliłby brodę?!

Jeśli więc mężczyzna waszego życia jest brodaczem - to należy się pogodzić z faktem, że trudno będzie się brody pozbyć. Ale może w takim razie warto ją... wykorzystać?

Pieszczoty brodą mogą wam zapewnić niesamowitą gamę całkiem nowych doznań. jeśli macie wrażliwą skórę twarzy - dlaczego nie wykorzystać brody na szyi, ramionach, sutkach i w końcu - łechtaczce? Dotknięcia dziesiątków włosków na skórze, połączone z delikatnym przesuwaniem ich po ciele w drażniąco powolnym tempie zapewni wam niesamowite wrażenia erotyczne - zwłaszcza jeśli właściciel brody okaże się pojętny i do działań brody dołączy działania zmysłowych ust...

W zależności od długości brody doznania są różne: krótszy zarost jest twardszy, mozna powiedzieć - bardziej brutalny, a jednocześnie bardziej podniecający w odbiorze. Jeśli lubicie ostry wstęp do seksu to taki brodacz będzie jak znalazł. Miłośniczki łagodniejszych wstępów do erotycznych igraszek powinny szukać partnerów z dłuższą brodą - im dłuższy włos tym bardziej miękki zarost i bardziej subtelne doznania podczas pieszczot. Ma się wtedy uczucie delikatnego, ale bardzo przejmującego głaskania dziesiątków sprężystych włosków, od którego wasze własne włosy mogą stanąć dęba... Możecie spróbować tej zabawy na sucho i brodą zmoczoną wodą - doznania są wtedy diametralnie inne.

Wypróbujcie wszystkie sztuczki, jakie wam przyjdą do głowy - na Mikołaju, jak wejdzie przez komin z prezentem...