Seksowne spa dla dwojga

Zacznijcie zabawę od zaciągnięcia faceta pod prysznic - i tym razem wyjątkowo nie po to, by się z nim zacząć kochać w strumieniach ciepłej wody. Nie, tym razem przyświeca wam znacznie bardziej ambitny cel: "Cosmopolitan", który proponuje tę właśnie zabawę dla dwojga, nazwał ją niezwykle trafnie Kamasutrą oczyszczającą.

Zaczynamy właśnie od dokładnego oczyszczenia skóry całego ciała preparatem do peelingu - oczywiście po kolei sobie nawzajem. Powoli, bez pośpiechu i bardzo dokładnie: ciepła  woda, delikatne ruchy rąk partnera lub partnerki na całym ciele plus naprawdę stymulujący dotyk małych kuleczek dadzą już na tym pierwszym etapie niesamowite efekty erotyczne. Oczywiście nie bez znaczenia jest też poprawa wyglądu skóry...

Drugim etapem będzie dokładne wytarcie się nawzajem tak, by na ciele nie została ani jedna kropelka wody - i można przystąpić do nacierania osuszonej skóry olejkiem. Może to być olejek rozgrzewający, przygotowany specjalnie dla miłośników takich zabaw erotycznych, ale może być także oliwka wzbogacona ekstraktem z ziół, balsam do ciała, krem nawilżający - co przyjdzie wam do głowy. Uważajcie tylko, by zapach preparatu nie był zbyt słodki, raczej ziołowy, orzeźwiający, bo w końcu smarujemy nim także mężczyznę.

Metody smarowania mogą być różne. Można zacząć od delikatnego natarcia preparatem całego ciała partnera, by później skupić się na poszczególnych częściach wymagających większej uwagi. Można także zacząć od relaksującego masażu ramion i karku, a później posuwać się coraz niżej i niżej w drażniąco powolnym tempie. Można przekonać mężczyznę, żeby się położył wygodnie na brzuchu i wykorzystać techniki masażystów z Hawajów: masować całe ciało używając do tego celu nie tylko dłoni, ale także przedramion lub nawet całego ciała - jak to robią tajskie masażystki. Takie masowanie ma jeszcze tę zaletę, że olejek nawilża także ciało masażysty.

Najskuteczniej działa jednak bardzo prosta metoda: kobieta szepce do ucha swojego pana i władcy masując mu ramiona: "Połóż się, kochanie, a ja się wszystkim zajmę." Tylko że zazwyczaj masaż w takie sytuacji niestety, nie trwa zbyt długo...

Oczywiście można faceta od razu zaciągnąć do łóżka i przywiązując mu ręce do wezgłowia, zrobić z nim co się chce i bez olejku. Ale powolne dochodzenie do tego etapu ma tę zaletę, że zabawa będzie dłuższa, fajniejsza, a orgazmy silniejsze. No i mamy prawie sto procent gwarancji,  że na jednym orgazmie się nie skończy...