bezwstydnik

Seksowny piknik

Nie minęła nawet minuta i poczułam go w swoim wnętrzu, a padające na moje nagie ciało krople deszczu były dodatkową atrakcją tego seksownego pikniku.

Odwiedzin: 3900

Nie lubię pikników. Zazwyczaj polega to na tachaniu mnóstwa jedzenia i napojów, a na miejscu zawsze okazuje się, że to, co miało być zimne, jest ciepłe, jeść trzeba w pośpiechu, bo zanosi się na deszcz, no i zawsze czegoś zabraknie. Ale mó chłopak, Franek, uwielbia pikniki i przynajmniej raz w roku udaje mu się mnie przekonać na taki wyjazd.


Tym razem Franek wymyślił piknik na plaży nad małą rzeczką, tuż przy niezwykle malowniczym, starym moście. Trzeba przyznać, że miejsce wybrane było idealnie: piaszczysty brzeg i czysta woda to coś dla amatorów kąpieli. Reszta mogła piknikować na wygodnych leżakach pod parasolami.




Fot.sxc.hu



Z góry założyłam, że będę w grupie kąpiących się, pojechałam więc na piknik od razu w bikini. Widziałam, że Franek łakomie popatrywał na moje piersi, dość wyraźnie rysujące się pod skąpym stanikiem i obcisłą koszulką, ale wyniośle to zignorowałam. W końcu nie lubię pikników i on o tym wie, więc niech sobie nie myśli.


Oczywiście zgodnie z przepowiadaną przeze mnie pesymistyczną wizją zaledwie przyjechaliśmy na miejsce i rozpakowaliśmy jedzenie - spadł deszcz. Ale jaki deszcz! Lunęło jakby ktoś wylewał wodę z wiader. Przy takim deszczu parasole oczywiście natychmiast zaczęły przeciekać, schowaliśmy się więc pod mostkiem. Nasi przyjaciele zadzwonili, że się spóźnią, bo zatrzymała ich ulewa. 


Przysunęłam się bliżej do Franka, bo jednak zrobiło się trochę chłodno. Było to widać po moich sutkach sterczących niczym guziki pod cienką bluzką. Zauważyłam, że Franek nie mógł od nich oderwać oczu. Po chwili wyciągnął rękę i delikatnie dotknął mojej lewej piersi, wodząc palcami wokół nabrzmiałego sutka.


Zadrżałam pod tym dotknięciem, a od jego palców na całe moje ciało zaczęły się rozchodzić fale elektryzującej energii.


- Co ty wyprawiasz? - wyszeptałam już w gorączce, chociaż przecież świetnie sobie zdawałam sprawę, co on robi i o co mu chodzi.

- Nie wiedziałem, że tak lubisz deszcz - uśmiechnął się szelmowsko Franek i zaczął pieścić moją drugą pierś, przyciągając mnie jednocześnie do siebie.


Zaczęłam się wić ocierając się biodrami o jego krocze, a moje sutki coraz bardziej twardniały od jego pieszczot. Deszcz padał coraz mocniej, ale przestaliśmy zwracać na to uwagę zajęci zabawą pod mostkiem. Franek nachylił się nad moimi piersiami i zaczął je ssać namiętnie i łapczywie tak, że szczytowałam nim upłynęło pięć minut.



Teraz już nic nie mogło mnie powstrzymać. Wysupłałam wielkiego i twardego od tych zabaw penisa Franka ze spodni, w sekundę zrzuciłam już zupełnie mokre majki i wypięłam do niego prowokacyjnie tyłeczek, opierając się dłońmi o kamienną ścianę podmurówki mostka. Nie minęła nawet minuta i poczułam go w swoim wnętrzu: jego penis był ogromny, większy niż kiedykolwiek, i wbił się we mnie z niespotykaną dotąd siłą. Czułam te uderzenia wszędzie: przeszywały moje ciało, pieściły wszystkie nerwy, byłam cała jedną wielką strefą erogenną i chciałam tylko, żeby robił to jeszcze i jeszcze, mocniej, szybciej i za nic nie przerywał. Padające na moje nagie ciało krople deszczu były dodatkową pieszczotą, któa doprowadzała mnie do szaleństwa...


- Dobrze ci? - zapytał Franek zmysłowym szeptem, jednocześnie uderzając tak, że czułam się dosłownie przewiercona na wylot.

- Och tak, tak, nie przestawaj - błagałam go zdyszana, jeszcze mocniej wypinając pośladki tak, żeby wchodził we mnie jak najgłębiej.


A on uderzał i uderzał bez opamiętania trzymając mnie za biodra. Zatraciliśmy się w tej deszczowej rozkoszy, ściekająca po naszych ciałach woda pieściła doprowadzając oboje do szaleństwa. Dosłownie czułam, jak orgazm podchodzi Frankowi pod gardło i wybuchłam dokładnie w tym samym czasie, bo nie byłam w stanie już wytrzymać.


Osunęliśmy się na mokrą trawę nie zwracając uwagi na nadal padający deszcz.


Franek odpoczywał w milczeniu, a ja wystawiałam ciało pod pieszczotę deszczu. Krople wody drażniły moją skórę ściekając powoli na łechtaczkę i wargi sromowe, kapiąc na wciąż wzwiedzione i niesamowicie wrażliwe sutki... Prawie nieświadomie moja ręka zagłębiła się w gąszczu włosów łonowych, a palce zaczęły od niechcenia gładzić wargi, otwierając je na pieszczotę wody. Po chwili dodałam drugą rękę, a dodatkowo podniecało mnie to, że Franek obserwował moją zabawę. Ułożyłam się tak, żeby mógł oglądać moje palce zagłębiające się i wychodzące ze mnie, żeby widział rosnące tempo moich pieszczot, podniecenie w moich oczach i coraz bardziej ekstatyczny ruch bioder.


Zauważyłam, że jego penis zaczął reagować na moją zabawę i stawał się coraz większy. Niewiele myśląc wzięłam go w usta, a ręce Franka przejęły rolę moich palców w łechtaczce. Jego niesamowita palcówka i mój język sprawiły, że po kilkunastu minutach szczytowaliśmy ponownie i opadliśmy na siebie bez sił. Czułam na ustach smak mojego kochanka zmywany kroplami wody, które najpierw spadały na jego ciało, i był to najrozkoszniejszy smak, jaki kiedykolwiek w życiu czułam. Od tej pory wprost przepadam za piknikami. Zwłaszcza takimi, podczas których zaczyna padać.


Zobacz podobne opowiadanie:






el


Komentarze
Ilość komentarzy: 0
Zaloguj się aby skomentować
Brak komentarzy!
hotzpod
Wystawa prac  erotyzm-oczami-kobiet.

Wystawa prac erotyzm-oczami-kobiet.

<

Od 20.10. do 20.12 2010 w ekskluzywnych alejkach City Park Residence można oglądać wystawę najlepszych fotografii przysłanych na konkurs “Erotyzm Oczami Kobiet”

BS Bohemia Sekt

BS Bohemia Sekt

<

Sponsor wernisażu - producent wysokiej jakości win musujących Bohemia Sekt oraz spokojnych - Habánské sklepy, Chateau Bzenec, Vino Mikulov oraz Winnica Pavlov.

Treści prezentowane na tej stronie
są przeznaczone wyłącznie dla osób pełnoletnich.
Oświadczam, że ukończyłem 18 lat.