Seksualna kłusowniczka – kto to taki?
Miałaś kiedyś ochotę na faceta koleżanki? Nawet jeśli nie udało ci się go odbić i skończyło się na marzeniach – to i tak jesteś seksualną kłusowniczką.
Kłusownictwo seksualne to – jak zdefiniowali twórcy tego pojęcia, naukowcy David Buss i David Schmitt – zdobywanie partnera, który już jest w stałym związku. I niby nic w tym wyjątkowego, ale jak się okazało po bliższym zbadaniu zjawiska, seksualne kłusownictwo może wcale nie być działaniem świadomym. Schmitt i Buss uważają, że może to być podświadomy popęd, wykształcony w trakcie ewolucji.
Otóż seksualnej kłusowniczce – oczywiście całkiem podświadomie – chodzi zwyczajnie o zdobycie lepszego materiału genetycznego niż ten, którym dysponuje. Dlatego dużym wzięciem wśród kłusowniczek cieszą się mężczyźni przystojni i o symetrycznych rysach, ponieważ one właśnie świadczą o dobrych genach.
Fot. M. Kabelis
Badacze określili cechy typowe dla seksualnych kłusowników. Są to zazwyczaj osoby ekstrawertyczne i otwarte na doświadczenia - ludzie sumienni i uporządkowani znacznie rzadziej ulegają takim pokusom. Osoby uwodzone z kolei są seksowne, cudzołożne i kochające. Wniosek z tego taki, że cudze zainteresowanie erotyczne świetnie wpływa na podniesienie samooceny...
Seksualni kłusownicy mają swoje strategie działania: kobiety – kłusowniczki kuszą urodą i zmysłowością, mężczyźni przechwalają się hojnością i grubym portfelem, a obie płcie bez pardonu wykorzystują swoje zalety i atuty, żeby pognębić rywalkę, czyli stałą partnerkę. Są też mistrzami w budowaniu złudzenia więzi, udawaniu przyjaźni i wyczekaniu dogodnego momentu – by dopełnić aktu kłusowania...
Kłusowniczki i kłusownicy to częste zjawisko: około 40 procent mężczyzn oraz 30 procent kobiet skutecznie rozbiło inne związki i zdobywało w ten sposób partnerów. Zdecydowanie częściej niż kobiety kłusują mężczyźni – zdaniem naukowców wynika to z faktu, że mężczyźni bardziej niż kobiety pożądają różnorodności seksualnej, a więc aktywniej szukają związków przelotnych i szybciej decydują się na seksualną przygodę. Mają też więcej czasu na te zabawy, bo znacznie mniej czasu niż kobiety poświęcają na wychowanie dzieci...
Ale kobiety kłusują rzadziej nie tylko dlatego, że mają mniej czasu. Duże znaczenie ma tu opinia społeczeństwa: mężczyznom-kłusownikom to się po prostu wybacza, ale kobieta bez pardonu odbijająca facetów z reguły jest potępiana. Chyba że związek, który powstał w efekcie seksualnego kłusownictwa, okaże się trwały – i tylko to może uratować opinię kobiety. Bo gdy kobieta uwodzi mężczyznę tylko dla szybkiego seksu, to najsurowiej za to potępią ją... inne kobiety.