Superkochanek w każdym łóżku
Bo kochanka można sobie wychować. Wystarczy odrobina cierpliwości, dyplomacji i wiedzy. Jak?
Wszystko zależy od tego, jaki to typ faceta, pomijając fakt oczywisty, że bez względu na to, jaki by nie był, uważa się za superkochanka. Jeśli to nieskomplikowany gość, który stosuje wobec ciebie te pieszczoty, jakich sam chciałby doznać, to szykuje ci się sporo pracy. Musisz pokazać mu, że nie wszystkie pieszczoty jeszcze zna - wykorzystaj nasze rady o męskich czułych miejscach! - zaproponuj nowe zabawy na przykład z zawiązanymi oczami, by poznawał twoje ciało tylko z pomocą rąk. Jeśli załapie, to po kilku takich sesjach sam zaproponuje swoje urozmaicenia. Jeśli stwierdzi, że to nudne, bo kilka pocałunków i minuta pieszczot łechtaczki każdemu powinny wystarczyć - szukaj sobie nowego faceta.
Facet, który zawsze chce się kochać, to wbrew pozorom, też problem. No bo jak nasycić kogoś, kto jest nienasycony do tego stopnia, że kilka minut po szalonym orgazmie wszystko znowu kojarzy mu się z seksem? Tu trzeba zastosować terapię zamieniającą jego burzliwy wybuch namiętności w znacznie dłuższą, namiętną sesję. Doskonale sprawdza się w takich sytuacjach masaż erotyczny - też pisaliśmy! - który pozwoli wykorzystać jego energię seksualną we właściwy sposób.
Doskonałe są też konkursy na erotyczne gry i zabawy, albo erotyczna uczta. Jeśli jednak powodem jego ciągłego nienasycenia nie jest chęć seksu jako takiego, ale brak pewności siebie, której potwierdzenia szuka w łóżku, to będziesz musiała najpierw przekonać go, że cenisz go także za poza łóżkowe umiejętności. Na przykład za inteligencję. Wtedy nabierze pewności siebie, a wasz seks może będzie mniej nienasycony, ale za to na pewno ciekawszy.
Gorzej, gdy trafi ci się kochanek bez wyobraźni, taki, który nauczył się zestawu trzech pocałunków i czterech pieszczot, a teraz powtarza to zawsze w takim samym tempie i w taki sam sposób. Zmiana takiego faceta jest bardzo trudna, głównie dlatego, że on nie lubi zmian. I nie tylko w seksie. Wprowadzanie innowacji musi się odbywać wyjątkowo ostrożnie, bo on każdą uwagę, że coś warto zmienić, traktuje jak stwierdzenie, że jest marnym kochankiem.
Dlatego wprowadzaj zmiany niby przypadkiem: a to zacznij się z nim przekomarzać, a to rozlej mu na ciało - też niby przypadkiem - odrobinę koniaku i zliż. Możesz też po zakrapianej kolacji wykazać się ogromną namiętnością i zwalić to na alkohol. On poczuje się może nieco zaskoczony i zażenowany, ale na pewno dowartościowany, że tak na ciebie działa. I nowe zabawy łatwiej będzie wprowadzić do stałego repertuaru...
Najtrudniejszym jednak przypadkiem jest kochanek zestresowany. Facet, który na zdenerwowanie reaguje brakiem ochoty na seks, wymaga cierpliwej i długiej terapii ze strony kobiety. Przede wszystkim musisz go zapewniać także w ciągu dnia, że go rozumiesz i mu współczujesz, i że zupełnie nie masz do niego pretensji. A wieczorem, po kolejnych zapewnieniach, gdy już się trochę uspokoi, zaproponuj mu relaksujący masaż z olejkami. Przytul go też, wykaż ogromną czułość, ale nie namawiaj do seksu. Niech wie, że jest dla ciebie ważny także w inny sposób. Następnego dnia zaproponuj inną odstresowującą zabawę - ale znów nie namawiaj na seks. I tak dalej - a z pewnością po trzech-czterech dniach sam rzuci się na ciebie jak tygrys.