Zabawy erotyczne na koniec lata
Koniec z dzikim seksem pod gwiazdami, koniec z nocnym figlowaniem w basenie czy jeziorze - idzie jesień! A oto co proponujemy na godne zakończenie erotycznego lata...
Robi się już niestety coraz zimniej i ulubione letnie zabawy jak fellatio w basenie pod wodą czy namiętny seks na dzikiej plaży przez całą noc - wszystko to przechodzi do historii na co najmniej siedem miesięcy w naszej strefie klimatycznej.
Tym bardziej więc należy godnie zakończyć erotyczne lato! Żebyśmy miały co wspominać przez długą zimę i do czego tęsknić, i co doskonalić w oczekiwaniu na kolejny maj.
Mroźny powiew - przy tej zabawie rzeczywiście wieje chłodem, dlatego trzeba się spieszyć, by zdążyć ją wypróbować przed zimą. Potrzebna jest para chętnych kochanków i... skoncentrowany odświeżacz powietrza.
Przy tej zabawie ulubiona gra wstępna toczy się swoim torem, ale zanim zaczną się pieszczoty oralne, każde z kochanków bierze na język od sześciu do dziesięciu kropli skoncentrowanego odświeżacza do ust. Dopiero gdy płyn dokładnie rozpłynie się na języku, można zacząć zabawę języczkiem.
Dla pieszczącego nie ma tu dużej różnicy w doznaniach - może jedynie smakowa. Ale dla pieszczonego dotyk miękkiego, ciepłego i sprężystego języka połączony z mrożącym powiewem lodowatego tchnienia odświeżacza będzie fantastycznym i zupełnie nowym doznaniem. Nikt się temu nie oprze! Jedynym problemem może być fakt, że orgazm przychodzi przy tej zabawie wyjątkowo szybko...
Oliwkowy seks - to całkiem inny rodzaj doznań i... dotyku. Wykorzystajcie ostatnie słoneczne i gorące dni, by na wygodnym, dużym ręczniku lub kocu zafundować sobie sesję... opalania. Oczywiście trzeba się do niej przygotować, smarując całe ciało bardzo dokładnie oliwką lub olejkiem do opalania. Najlepiej, żeby przy tej zabawie nic nie odwracało uwagi partnerów od celu nadrzędnego, czyli smarowania, więc oba ciała powinny być nagie.
Smarujemy powoli, nie spiesząc się, ale za to dbając o to, by nie pominąć żadnego, nawet najmniejszego skrawka nagiej skóry, można smarować kilka razy, no bo przecież za pierwszym razem, zwłaszcza jeśli chodzi o te miejsca z załamaniami i zakamarkami skóry, można nie zrobić tego wystarczająco dokładnie, prawda? Możecie sobie nawet zrobić zawody, kto będzie smarował wolniej...
Gdy już oba ciała będą wysmarowane olejkiem, czas na... zapasy. Spróbujcie się posiłować, kto będzie na górze, a kto na dole. Wszystkie chwyty dozwolone! Penis w zasięgu ręki? Chwytamy! Łechtaczka gotowa do boju? Dwa palce i rozpraszamy przeciwniczkę! Piersi, sutki, uda, ramiona - wszystko wykorzystujemy, by pokonać przeciwnika!
Zadanie nie będzie łatwe ze względu na śliską skórę, co utrudni chwytanie, no i w pewien sposób wyrówna szanse obojga - kobieta jest przecież słabsza fizycznie. Poza tym rozkoszna śliskość skóry, ten niepowtarzalny dotyk jest główną zaletą tej zabawy. Uczucie prześlizgiwania się muskularnych ud kochanka, ocierania się i wyślizgiwania z uchwytu delikatnych, oleistych piersi sprawi, że w ciągu kilku minut oboje oszalejecie z rozkoszy. Zwłaszcza jeśli oboje będziecie stosować chwyty poniżej pasa.