Kiedy on jest dużo młodszy
Czy taki związek ma przyszłość - czy to tylko zabawa kobiety w wieku balzakowskim, prawdziwej kuguarzycy?
Barbara, jak sama o sobie mówi, "mocna czterdziestka", poznała Pawła w pracy. Pracował w tej samej firmie co ona, był kierownikiem działu, z którym jej dział czasami musiał współpracować.
- Jak usłyszałam, że mam stworzyć zespół z dwudziestokilkulatkiem, to się wkurzyłam - opowiada. - Ja miałam dwudziestoletnie doświadczenie zawodowe, a ten facet dopiero skończył studia. Uznałam, że będę go musiała ciągnąć za sobą i wszystkiego uczyć.
Okazało się jednak, że nie. Paweł jej zaimponował ogromną wiedzą na temat finansów, dużą dojrzałością - i poczuciem humoru.
- Moje doświadczenia z mężczyznami nie są dobre - przyznaje Barbara. - Mój mąż zazdrosny o zawodowe sukcesy z dziką satysfakcją ciągle wyszukiwał najmniejsze błędy i potknięcia, żeby mi udowodnić, jaka jestem beznadziejna. Ale to ja musiałam zarabiać na rodzinę, robić zakupy i zajmować się synem. W końcu miałam dość i odeszłam. Dałam sobie radę sama, choć lekko nie było, bo genialny ojciec mojego dziecka uznał, że nie musi płacić alimentów. Syn ma 20 lat, a jego ojciec do dziś nie spłacił zaległych alimentów.
Barbara powiedziała sobie, że koniec z facetami. No chyba że do łóżka. Dzięki rozwodowi wreszcie mogła doceniać uroki seksu. Ale zazwyczaj wybierała sobie równolatków.
- Bałam się, że powiedzą o mnie "kuguarzyca" - śmieje się Barbara. - A to by dla mnie znaczyło, że się starzeję...
Nawet na początku nie zauważyła, że Paweł stara się spędzać z nią jak najwięcej czasu - musiał powiedzieć wprost, że chce ją zaprosić na kawę i że to będzie randka. Wtedy policzyła, że jest od niej młodszy o 12 lat! Nie zgodziła się, ale on był tak uparty, że w końcu dała się wyciągnąć na kawę, później do kina, na kolację - i do łóżka. Dziś są parą z dwuletnim stażem i oboje uważają, że są sobie przeznaczeni.
- Przyjaciele przywykli, rodzina, ku mojemu zdumieniu, też - mówi Barbara. - Mój syn świetnie się dogaduje z Pawłem, razem jeżdżą na żagle, kiedy ja nie mogę.
Czy jednak zawsze taki związek ma sens? Czy młodemu mężczyźnie, który może przecież przebierać między partnerkami-równolatkami nie będą przeszkadzały przybywają zmarszczki starszej partnerki? A co ze wspólnotą zainteresowań, co ze znajomymi? Czy czterdziestolatka odnajdzie się w gronie studentów i pójdzie z nimi na piwo? Czy poradzi sobie z etykietką starzejącej się kuguarzycy, która wyhacza młode ciacha? Czy dwudziestolatek poradzi sobie z opinią, że poleciał na starszą kobietę dla kasy albo dla kariery?
Jeśli zaczynamy związek od myślenia w ten sposób to rzeczywiście nie ma on sensu - uważają psychologowie. Bo przecież wiek zapisany w naszej metryce nie zawsze ma cokolwiek wspólnego z wiekiem ducha. Nie jest żadnym odkryciem, że radosna, ciekawa świata i nowych wrażeń czterdziestolatka może być znacznie bardziej atrakcyjna niż dziewczyna o 10 lat młodsza, ale bez tego pozytywnego nastawienia do życia. Starość to stan ducha i umysłu - a dopiero potem ciała.
W związku z młodszym mężczyzną kobieta jest stroną bardziej doświadczoną - zazwyczaj potrafi więc znacznie lepiej niż jego rówieśniczka sprawić, żeby poczuł się prawdziwym mężczyzną, docenić jego starania i efekty pracy zawodowej czy tej w domu. On z kolei ma w domu mądrą kobietę, która jest dla niego oparciem i pomocą znacznie większą niż byłaby jakakolwiek rówieśniczka, a dzięki temu wszystkie problemy związane z wchodzeniem w życie zawodowe i towarzystkie na wyższym poziomie niż studenckie piwo stają się znacznie łatwiejsze do rozwiązania.
Ona ma kochającego mężczyznę, którego młodzieńczy entuzjazm i zapał dodają jej skrzydeł i pozwalają na nowo cieszyć się życiem i miłością. No i jest jeszcze seks - ona nie tylko więcej potrafi, ale ma znacznie częściej ochotę niż przepracowana dwudziestolatka, a jego .. Pod tym względem starsza kobieta i młodszy mężczyzna pasują do siebie wręcz idealnie.
Czy takie związki są w stanie wytrzymać próbę czasu? Oczywiście, jeśli tylko oboje są wystarczająco zdeterminowani, by walczyć o swoją miłość - no i oczywiście jeśli jest to prawdziwe uczucie. Ale tak naprawdę to można powiedzieć o wszystkich związkach, a nie tylko tych, w których kobieta jest starsza a mężczyzna młodszy...
Przeczytajcie także:
Kuguarzyca, czyli... to wiek ma znaczenie