Jak załatać błonę dziewiczą?
Baloniki, ałun i zręczne ręce chirurga, czyli jak załatać błonę dziewiczą
Chyba w żadnej innej dziedzinie nie sprawdza się tak przysłowie „Potrzeba jest matką wynalazku”. Sposobów na załatanie przerwanej błony dziewiczej jest. Oto niektóre z nich.
Najnowocześniejszą metodą jest oczywiście hymenoplastyka - odmiana chirurgii zajmująca się wyłącznie rekonstruowaniem błon dziewiczych. Nie jest to tania zabawa – w Polsce trzeba za to zapłacić nawet kilkanaście tysięcy złotych, ale podobno chętnych nie brakuje...
Największy popyt na usługi chirurga hymenoplastyka z lekką ręką jest w krajach islamskich, bo tam jest na porządku dziennym wysyłanie przyszłej panny młodej do ginekologa, by stwierdził, czy jest dziewicą, czy nie, więc każda dziewicą po prostu musi być. Co prawda doświadczony specjalista od razu pozna, która błona jest autentyczna, a która poprawiana-ale w tych krajach raczej nie powinien się tym chwalić.
Jednak dawniej radzono sobie i bez pomocy chirurgii. Chińczycy na przykład wymyślili baloniki z błon zwierzęcych, które nadmuchiwano wewnątrz pochwy i które w odpowiednim momencie pękały, tak, by mężczyzna czuł, że błona tam była. Baloniki zawierały najczęściej gołębią krew, która kolorem imitowała ludzką. Takie zestawy w wersji udoskonalonej i o bardzo interesujących nazwach jak "Czerwień Cnotliwej Dziewczyny" czy "Czerwień Joanny d'Arc" można bez problemu kupić także i dziś – i też produkcji chińskiej...
Jeśli do kogoś nie przemawiało upychanie w pochwie baloników - mógł je zastąpić grudkami barwników lub zwierzęcej krwi, które rozpuszczały się w pochwie pod wpływem wilgoci. Ale ten sposób sprawdzał się gorzej, bo dość trudno było dobrać odpowiedni odcień czerwieni. Nawet jeśli mąż tego nie zauważył, to zawsze przecież mogła zauważyć teściowa.
W większości krajów był bowiem ten miły zwyczaj, że po nocy
poślubnej wywieszało się prześcieradło z czerwoną plamą na płocie jako dowód na
to, że panna młoda rzeczywiście była dziewicą i mało kto z całej wsi odmówił
sobie przyjemności przejścia pod domem takiej pary młodej i obejrzenia
dokładnie owego prześcieradła.
Jednak bezsprzecznie najskuteczniejszą metodą było smarowanie wnętrza pochwy naparem z kory dębu, ałunem lub mirrą. To zwężało naczynia krwionośne, a w efekcie podczas seksu mężczyzna miał wrażenie, że rzeczywiście przedziera się przez błonę dziewiczą. Zwłaszcza jeśli dziewczyna umiała pracować mięśniami Kegla i zaciskała je z całej siły. W takiej sytuacji często pojawiało się nawet krwawienie z uszkodzonego naskórka nadmiernie zwężonej pochwy.
Jednak na wszelki wypadek w zestawie z ałunem występowały zazwyczaj niewielkie pęcherze wypełnione zwierzęcą krwią. Zadaniem dziewczyny było niepostrzeżenie zdusić taki pęcherz, żeby pękł, a wówczas na pościeli pojawiała się satysfakcjonująca czerwona plama.
Oczywiście pęcherz musiał być mały i bardzo cienki, by na wypadek znalezienia resztek można było mężowi wmówić, że to właśnie ta błona dziewicza, którą jurny małżonek dosłownie wyrwał z ciała swojej ukochanej. Z grubszą i większą błoną ten numer raczej nie przechodził, ale przy fachowym doborze akcesoriów dziewczyna z talentem aktorskim mogła odgrywać dziewicę nawet kilkanaście razy...
Przeczytaj więcej na temat Inicjacji:
Niewinność, namiętność, zepsucie - inicjacja oczami malarzy
Jak powinna wyglądać inicjacja seksualna?
Jak to z dziewictwem w historii bywało – w starożytności
Jak to z dziewictwem w historii bywało – egzotycznie